Codzienność

Codzienność

sobota, 26 września 2020

sobota

 Nie pisałam prawie tydzień, bo brak mi było czasu. U mnie był młyn - dużo pracy i remont. Teraz relacja po kolei. Krzyżówki juz prawie wszystkie ułozone i ponad połowa przepisana. Koniec w czwartek. Pieniędzy już nie mam, ale kupione to co trzeba.

Remont zrobiony. Jest juz plot i liczę, że złodzieje juz po podworku chodzić nie będą, no chyba że płot uszkodzą. Malowanie sypialni skończone. Jest wszystko na biało Ja kończę malować podłogę. Będzie brązowa. Przy okazji odkryłam, że kawałek listwy przypodogowej zgnił. Do tego naruszona jest warstwa zewnętrzna podłogi. W tym roku tego juz nie ruszę. W przyszłym roku kupię listwę i szpachlę i to się poprawi. W lecie. Trzeba tez będzie odnowić boazerię za łóżkiem. Z remontu jestem zadowolona. Pokój jest odświezony i zyskał fajny klimacik jak z ubiegłego wieku. Mam trochę tkanin w tym futrzak na ścianie, mam trochę starych mebli i nowe sosnowe, ale nie nowoczesne. Nie znoszę nowoczesnych, minimalistycznych wnętrz. Kojarzą mi sie z hotelami albo salonami meblowymi. Dom ma być ciepły i przytulny. Mają byc pamiątki i dekoracyjne drobiazgi. To nie szkodzi, że łapią kurz. Nie muszą być równane ściany i nie ma być ekskluzywnie. Moze byc skromnie byle z duszą.

W tym roku chcę jeszcze zrobic na cmentarzu, ale znajomy nie bardzo ma czas i strasznie sie broni. Będzie tez trochę pracy, bo przyjeżdża Sebastian.

Kupiam trochę roślin. Wybrałam marcinki, rozchodniki, berberysy o żółtych liściach i bordowych i pigwowiec. Mam jeszcze kupić coś owocowego - drzewka i może krzewy, a konkretnie aronię.

Poza tym zrezygnowałam z kilku grup fotograficznych na Facebooku. Dwie były praktycznie nieaktywne, a w jednej nie czułam sie komfortowo. Niby sporo się tam nauczyłam, ale spotkałam sie tez z hejtem. Panie były niezadowolone, ze wybrałam kurs stylizacji u innej prowadzacej niż właścicielka grupy. Krytykoway mnie tez bardzo ostro i wyśmieway z powodu aparatu. Nie mam lustrzanki i nie chcę mieć. Zdjęcia robię praktycznie w trybie automatycznym i to mój wybór świadomy. Brzydkie było wszystko nawet tło, które kupiłam, bo nie kupiam w sklepie właścicielki grupy. Administracja nie reagowała. W końcu powiedziaam dość i dalej uczę sie sama z książek.



Nadal piszę wiersze. Kilka zostało uhonorowanych. Wstawię stopniowo...

Boże

 

dotykam myśli o tobie

na dnie pokornego serca

sięgam głębiej

i wypływa zwątpienie

czasem niemoc krzywda

ty ponoć nie karzesz a doświadczasz

jak to jest

że czasem chcę krzyczeć i złorzeczyć

zazdrościć innym

łatwiejszej drogi

tego że stąpają po kwiatach

nie po cierniach

czy pokusy krzyż tu

oznaczają ulgę i zbawienie

czy cuchną otchłanią

 

Jesienna nostalgia/akrostych/

 

nadchodzi jesień pachnąca deszczem

otulona

smutnym szarym welonem dusza

tęskni za słońcem i lazurem nieba

alabastrowe strzępki porannej mgły

lekkością suną w dal

gładzę miękką chustę otulającą mi ramiona

i cieszy mnie ciepło rozgadanego pieca

astry i marcinki tracą wdzięk

jeż zasnął w stercie opadłych liści

efemeryczne jasne  momenty nie dodają energii

senne dni tłumią w zalążku iskierki radości

i nasączają myśli marzeniami o lecie

emocje nie pomagają żyć

nostalgia kłóci się z melancholią o miejsce w sercu

niecierpliwie czekam na wiosnę

a smutek trwa i buduje szańce

 


5 komentarzy:

  1. Oj Agata Agata . Ja tu nastawilam sie na relacje az sie patrzy , wielki kubas herbaty , a tu dwie minuty i po wszystkim . Echhhh . Staraj sie :) Ide na poczatek zatem . Pozdrawiam cieplo z zimnego UK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tam...Jeszcze czasu za bardzo nie mam :) Praca wre

      Usuń
    2. Agata czytam wlasnie listopad 2017 . Pisalas tam o oczyszczaniu sie sola. Czy moglabyc przyblizyc temat?

      Usuń
    3. to oczyszczanie energetycznie siebie ze złych wpływów z zewnątrz. Mozna je robic co miesią w dniu nowiu, alebo gdy duże probemy przez 7 dni przed nowiem. Trzeba 3 łyżkki soli rozpuścic w wannie wody i wyapać sie z własami. Wszystko ma byc mokre. Nie wonospukac. Cały czas trzeba myśleć o tym, że się oczyszczasz... Z moca myśleć...

      Usuń
  2. Zbyt często takie miejsca facebookowe, i nie tylko, to kółka wzajemnej adoracji. Wsparcie jest potrzebne, ale niektórzy nie znają granic. Cieszę się, że remont idzie :). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam