Codzienność

Codzienność

niedziela, 18 czerwca 2017

niedziela

Dziś wstałam późno. Spokojnie zaczęłam dzień od kawy. Pogoda fajna- ciepło ale nie upalnie. Sebastian był w sklepie. Kupił lody. Obiadu nie będę miała, bo moi mężczyźni będą jedli udka kurczaka, a ja tego nie jadam. Od jutra zaczynam dietę dr Dąbrowskiej. Warzywa już kupione. Ile wytrwam nie wiem. Chciałabym wytrwać sześć tygodni. Ciekawe ile w tym czasie zrzucę. Ludzie chudną i po 10 kg. Mnie się pewnie tyle nie uda. szkoda.
Wczoraj skończyłam zdobić skrzynkę na mąkę. Po skończeniu diety już nie wrócę do jedzenia chleba ze sklepu. Krzysiek niech je co chce. Jego wybór. Mnie pieczywo z mojego sklepu nie smakuje zupełne. Kupię mąkę i  będę piec. Może też kupię mąkę razową. Jeszcze nic z tego typu mąki nie piekłam. Czas spróbować.
Ostatnio kupiłam nowy odcień farby - biel antyczną. Farba jest z firmy Talens. Jestem z niej bardzo zadowoloną, bo i odcień fajny i dobrze kryje. Dziś znowu nią będę działać, bo mam zamiar zdobić chustecznik dla lekarki Krzyśka. Obiecałam już dawno, że zrobię i tak mi schodzi. 


Jutro mam trochę nerwowy dzień. Będę na warsztatach. Czekam na piecokuchnię, która coś długo idzie. Powinnam też kupić nowy laptop.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam