Codzienność

Codzienność

piątek, 18 sierpnia 2017

Piatek

Dziś ma przyjechać drewno. Tym razem to buczyna, bo brzozy krótkiej nie było. Musimy z Krzyśkiem szybko klocki wrzucić. Później może jeszcze zabiorę się za malowanie drzwi od komórek. Są cztery drzwi w tym dwoje garażowych. Przed wieczorem trzeba będzie kupić kolejną partię warzyw na przetwory. Tym razem to będą ogórki na mizerię. Chcę kupić z kilogram. Kilka słoiczków mizerii już zrobiłam. Dużo przetworów to ja już w tym roku nie zrobię, bo spiżarnia nie jest z gumy. Zastanawiam się czy nie zrobić w spiżarni dodatkowych półek. Byłoby to praktyczne, bo bym mogła więcej przetworów robić. Kusza mnie zwłaszcza sałatki, których robię mało i kompoty. Zimą gdy dostawcy warzyw nie jeżdżą mam problem z kupnem i strasznie mi tych produktów brakuje. Moja spiżarnia jest wąska ale taki regał z 30 cm szeroki mógłby jeszcze na jednej ścianie stanąć. Tylko skąd go wziąć? Kto go zrobi i z czego? Może pomyślę o tym... Może kupię?

Jutro postaram się pomalować kolejne drzwi do komórek. Mam co prawda jeszcze sprzątanie sieni ale malowanie jest pilniejsze, bo pogoda odpowiednia. Sprzątać mogę także w deszcze.

Jutro też zamierzam zrobić zakupy mąki. Kupię kilka rodzajów tak by była i na bułki i na chleb. Kupię również razową i może orkiszową o ile będzie. Będę ją przechowywać w skrzynce w pokoju, bo w spiżarni jesienią i zimą myszy harcują. Trzeba zacząć piec pieczywo na większą skalę. Idzie jesień i już mi pieczywa brak. Co roku tak mam. Wiosną i latem nie jem prawie białej mąki. Jesienią i zimą jem i pewnie dlatego tyję. W tym roku musze uważać, żeby dodatkowych kilogramów nie nabrać. Trudno będzie tym bardziej, że zaczyna mnie gotowanie znowu kusić. Do tego wszystkiego mama dała mi książkę kucharska po mojej prababci i to i owo chce wypróbować.

A na koniec zdjęcie nowej róży mojej mamy. Śliczna jest...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam