Codzienność

Codzienność

środa, 30 sierpnia 2017

środa

Ostatnio prawie cały wolny czas poświęcam na ezoterykę- wróżę, medytuję, robię Reiki i czytam. To chyba przedsmak tego czym będę się zajmować w siódmym roku numerologicznym, który zacznie się już we wrześniu. Na działania artystyczne nie bardzo mam czas. Wrócę do tego gdy porządki i pracę koło domu skończę. Będę oczywiście malować i może wiersze pisać.

Na razie książek nie wydaję, bo mi szkoda pieniędzy na to, a kilka na wydanie czeka. Remonty w domu i zakup mebli są bardziej potrzebne. Coś się okropnie praktyczna zrobiłam. To dobrze raczej, bo muszę sama ogarnąć wszystko co z domem i obejściem jest związane. Mama się już jakiś czas temu wycofała całkiem i nic mi podpowiedzieć nie chce ani pieniędzy nie daje. Krzysiek też problemów nigdzie nie widzi, a jak widzi to je kryje. Świadomość, że wszystko jest na mojej głowie przerażała mnie. Nie mam natury gospodyni i gospodarza w jednym. Dopiero ostatnio zaczęły mi przychodzić do głowy pomysły na naprawę tego i owego. Już się nie gubię i wiele problemów widzę. Zaczęłam to ogarniać ale skupiam się na tym co konieczne i na urodę obejścia nie zwracam uwagi. Ma wszystko być naprawione, zabezpieczone ale już niekoniecznie ładne. Mama się złapała za głowę gdy drzwi pomalowałam w kolorze jasny orzech czyli żółtym. Tez ten kolor mi nie leży ale taki Krzysiek kupił i takim pomalowałam. Ważne, że drzwi się nie rozpadną...

Te kilka dni od początku tygodnia było dość ciężkich. Miałam sporo spraw- pisanie, praca, rytuały, przetwory. Dziś też jeszcze lekko nie będzie. Odpocznę dopiero od jutra. Potrzebuje tego. Weekend u mnie ma być leniwy ale czy taki będzie? Od następnego tygodnia bierzemy się za porządki w sieniach. Zejdzie kilka dni co najmniej. Czekam na luz, bo mnie malowanie kusi, a konkretnie akwarele. Chodzi za mną kot i koń. Może w weekend już coś podziałam?



6 komentarzy:

  1. życzę spełnienia planów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niech leniwy weekend się spełni. Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie z weekendem odwrotnie, znów się wsadziłam na ,,galopującego konia" i spokoju nie mam :/ Kiedy wreszcie zmądrzeję i usiąde na przysłowiowych 4-literach :P
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam