Codzienność

Codzienność

sobota, 26 maja 2018

remont, kobiecość i kosmetyki naturalne

Remont w kuchni zaczyna się na całego. Ma być pomalowane na biało. Mają być zmienione puszki od prądu. Ma być zmieniona lampa. Mają być wstawione i powieszone nowe meble. Część ma być pomalowana na niebiesko. Odetchnę jak remont się skończy. Wnoszenia będzie sporo, bo obrosłam w różne rzeczy i drobiazgi typu łapaczy kurzu, ale one tworzą dom. Ten klimat przytulności, swojskości, ciepła który tak lubię. Urządzenie wnętrz należy do kobiety. To one tworzą gniazdo i nigdy się przed tym nie broniłam. Lubię to robić.

Ostatnio pracuję intensywnie nad tematem kobiecości. Doszłam do wniosku, że każdy może ją inaczej postrzegać. Całe życie uważałam się za mało kobiecą, upośledzoną prawie, bo nie lubię dzieci, a to nie tak. Jestem przecież opiekuńcza, ba troskliwa, gdy trzeba z tym, że w stosunku do zwierząt, głownie kotów. Nie wszyscy muszą być jak spod sztancy tacy sami. Nie wszystkie kobiety muszą rozpływać się na widok małych dzieci. Niektóre czują ciepło w sercu gdy widzą małe koty, psy itp. i to im kobiecości nie odbiera. Co do rodzenia to jestem twórcza i sporo działam na tym polu. Jeśli chodzi o ciepło i czułość to przejawiam je głownie do kotów i moich mężczyzn. Biedny tylko ten mój syn był gdy był dzieckiem.

Kupiłam trochę kosmetyków naturalnych-krem kokosowy do twarzy i ciała, maskę do włosów, mydło w paście, czarne mydło, hydrolat z kwiatu pomarańczy. Wybrałam sobie jeszcze peeling do twarzy i do stóp oraz peeling enzymatyczny do samodzielnego wykonania. Kupie niebawem. Chyba muszę jeszcze kupić jakieś kosmetyki typu przeciwzmarszczkowych. Może krem do samodzielnego wykonania. Nie używam takich cudów, ale teraz w czasie odchudzania może być różnie z moją skórą...


Znalazłam dwie książki i mam zamiar kupić:)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam