Tydzień się kończy. Był pracowity. U babci to co miało być zrobione na teraz, skończone. Został dzień, dwa u mamy. Został warsztat i dwa składziki. Zrobię wszystko przed świętami. No i mieszkanie. Zostało zdobienie przed domem i babci okna. Babci okno zrobię może dziś. Nie chcę by babci mieszkanie było martwe. Kupiłam nawet latarenkę solarną. Może się uda i będzie świecić. W zimie chcę je do końca posprzątać i może u dziadka w pokoju zrobię dla nas siłownię. Myślę by kupić atlas dla Krzyśka. Ja bym też może skorzystała. Mam też dziś do powieszenia w każdym pomieszczeniu gałązki tui i jałowca. Jałowiec jest na ochronę, a tuja na kontakty z przodkami.
W tym tygodniu chcę zrobić już pierogi na wigilię. Mam je zamrozić. U mnie są z kapusty świezej i dużej ilości grzybów. Powinnam upiec pierniczki, ale może pod koniec tygodnia. Swięta u mnie będą skromne jak zwykle. Tylko 7 potraw no i dodatki. Nie mam prawa przytyć. Nawet barszczu nie będzie ani bigosu. Barszcz z uszkami będzie na sylwestra, a bigos na 3 Króli. Trzeba to rozłożyć. Oboje mamy problemy z wagą i nie możemy za dużo jeść. Będą dwa ciasta, ale moje i bez spodów, cukru. Ma być sernik z jabłkiem i galaretką oraz makowiec w małej foremce. Będą swojskie wyroby. Będziemy sami bez gości. Prezenty już są. Krzysiek ma kosmetyki i ja też. Ja jeszcze kupiłam biały grudnik. Mam ciemnoróżowy i bardzo go lubię. Jest niezawodny. Co rok pięknie kwitnie.
W wolnych chwilach planuję powoli co będę robić wiosną. Najważniejsze to urządzić ogródek przed babci oknem. Ogródek jest od strony ulicy i straszy teraz. Rósł tam świerk i płaziniec, ale zostały usunięte. Teraz jest sporo pustego miejsca. Jest tuja, 2 bzy i winorośl. Jest mały kląb. Myślę o jakimś pnączu i świerku, ale nie takim który duży rośnie. Może zrobię rabatkę na cebulowe wiosenne. Tam jest dużo słońca, a ja nie chcę podlewać. Warzywnik też oczywiście będzie, ale w większości w donicach.
Od jutra dieta zupowa dwa tygodnie. Nie chodzi o odchudzanie, a regulacje jelit. Biorę leki na przeczyszczenie i chcę je odstawić. To dobra metoda.
O! I znalazłam Ciebie :)
OdpowiedzUsuń