Codzienność

Codzienność

poniedziałek, 21 stycznia 2019

Poniedziałek

Nie wyspałam sie dzisiaj. Kurier przyjechał tuz po ósmej u później sąsiada był ruch. Sąsiad ma warsztat samochodowy - kupuje samochody, naprawia i sprzedaje. Dzis właśnie przyjechała naczepa i zaparkowała pod moim domem. Rozładowywali prawie dwie godziny z warkotem silnika i pokrzykiwaniem. Wstałam więc i zrobiłam sobie kawę. Odeśpie w dzień.
Po południu nadal będę siedzieć nad kartkami i może grafiką. Czas na robienie kartek z materiałów, które mi przyszły. Na razie z filmami przerwa, bo trzeba wiedzę uporzadkować. Czas na działania praktyczne. W tym miesiacu juz raczej nic do scrapbookingu nie kupię to i nowa wiedza mi zbędna. Będę za to przerabiać dalej kurs corela. Może zrobie kilka projektów.




Zaczynam planować prace w domu i koło domu. Powinnam zrobić wodociąg, pomalować w sypialni, pokryć drewutnię i poprawic dach na komórką mamy. Do tego chcę kupic szafę i to chyba dość wydatków na ten rok. Co zrealizuje to się okaże, bo Krzysiek umowy na stałe nie ma. Jeśli pieniadze i chęci będą to jeszcze moze ocieplę kawałek sciany od kuchni. Kusi mnie jeszcze załozyc płyty w ogrodzie przed domem, ale to juz pewne nie jest. Przydało by sie jednak ogródek przed domem doprowadzic do porzadku, bo straszy. Na razie jedna stronę. Płyty sa konieczne, bo trawnika nie chcę. Nie będzie miał kto na bieżąco kosić. Grzadek tez dużo nie zrobie, bo do plewnienia sie nie garnę i czasu na to nie mam.

Jeśli chodzi o inne wydatki to czeka mnie sterylizacja dwóch koteczek i wydanie antologii. Jeszcze nie wiem ilu. Na razie w planach mam trzy, ale fundusze na nie juz zebrałam.

Niedziela była pracowita. Oprócz warsztatów robiłam logo i przerabiałam kurs z grafiki. Poza tym trzeba było zrobić horoskop urodzeniowy i wstawic dwa teksty na portale. Mimo wszystko udało mi się odpocząć, bo kontaktu z ludźmi nie miałam.


Zima

sypie śnieżek sypie mrozik nie rozpieszcza

Kasie szczypie w uszka niedobry koleżka
bałwan pod oknem jeszcze miotłę dzierży
piesek marznie na mrozie i wciąż w budzie leży

poleży do marca czeka na słoneczko
Kasia też już czeka gdy zdejmie palteczko
jeszcze czekać trzeba na wiosenna kwiaty
na razie karnawał jak zawsze bogaty

Kasia na bal idzie w towarzystwie taty
fartuszek odłoży włoży piękne szaty
tańczyć będzie ładnie oczaruje dzieci
karnawał się skończy czas szybko poleci

A na koniec wiersz za który dostałam wyróznienie...:)

Wspomnienie o babci


jeszcze wczoraj
dotykałam twoich papierowych dłoni
dziś odeszłaś
do krainy pachnącej wiecznością
zabrałaś spokój bliskość opowieści
ciepło nie pieści już serca
nie wysłuchasz  nie pocieszysz
zwierzenia
przekułam w ciszę
smutek zapuścił korzenie
i tylko czasem gdy próbuję
schwytać wspomnienia
dostrzegam twoje oczy



7 komentarzy:

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam