Codzienność

Codzienność

niedziela, 28 kwietnia 2019

poniedziałek

Dziś ma być praca przy wodociagu. Jak długo zejdzie nie wiem. Koparka ma być tylko do 15:00. Jutro chyba skończą podpinać w domu. Gdy to będzie skończone trochę mi ulży. W tym roku jeszcze czeka mnie wymiana okna w pracowni. Tez stres i zakładanie rolety antywłamaniowej. Trzeba tez zrobić dachy, ale to juz na dworze i problemu z tym nie będzie. Nie wiem czy uda się ocieplić i okno na strychu wymienić. Oby. Nie wiem co z malowaniem sypialni. Chyba w tym roku tego psychicznie nie zniosę. Może jesienią.

Wczoraj Krzysiek miał malować biblioteczkę. Nie radził sobie z tym i S skończył za niego. Teraz trzeba będzie biblioteczkę polakierować. Nie wiem jak Krzysiek sobie poradzi z malowaniem okien. Zastanawiam się czy Krzysiek faktycznie nic nie potrafi czy udaje, bo chce mieć spokój z robotą. A może ja się nad nim znęcam, ze mu kazę coś robić? Jest rencistą, ale ma tylko częściową niezdolność do pracy z ZUS. To nie tragedia. Moze pracować nawet w normalnych zakładach pracy. Moze postaramy się o całkowitą, bo teraz nawet z pracą w zakładzie pracy chronionej sobie nie radzi. 

Deszcze. Mnie to pasuje. Podwórko zazieleniło się i to i owo kwitnie. Problemem są ślimaki. U mnie podziwiam okazałe winniczki, ale i te bez skorupek tez się trafiają. Nic dziwnego, że moich funkii juz nie ma.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam