Codzienność

Codzienność

czwartek, 12 marca 2020

czwartek

Tydzień był aktywny. Sporo mi sie udało zdziałać, ale nie jestem zmęczona, bo dużo spałam. Przedwiośnie mi w tym roku nie dokuczyło. Nie wiem co to spadek energii i osłabienie. Jakiś czas temu kupilam zestaw witamin i mikroelementow, nie bardzo wierząc w ich działanie. Pomogły chyba jednak, a moze to zbawienny wpływ jogi? Fakt pozostaje faktem, że mam energię i mi się chce. Niestety nie wszystko, bo na sprzątanie jak zwykle ochoty brak...:(

Nadal dzialam artystycznie. Kilka dni temu zaczęłam kolejny obraz akrylami. Dobrze idzie. Wkrotce może skończę. Powstają też akwarele i portrety. Mam ochotę na portret wykonany akwarelami i chyba niedlugo sie odważę. Tylko farbkę do malowania skóry znajdę. Mam gdzieś książkę o portretach i jest tam też wykonany w technice akwareli. Moze coś podejrzę.

Jutro ostatni dzień pracy zarobkowej. Teraz odkąd Krzysiek poszedł do pracy, ja w weekendy zwykle nie pracuję. Zarabiam mniej, ale za to mam czas na naukę. Kurs rysunkowy u Krissa Wieliczko już prawie kończę. W zasadzie część o portretach, bo na tym sie skupiłam. Była jeszcze architektura, ale ja za tym nie przepadam. Teraz czekam na kolejna lekcję. Chyba wkrotce będzie.

Mialam nie panikować w związku z koronawirusem, a niestety panice uległam i zapasy zrobilam. Kupiłam jedzenie dla zwierząt i trochę tez dla nas. Kupilam w internecie, bo nie chcę, żeby Krzysiek bywał w marketach. Musi tylko jeszcze iść do apteki albo wszystko w aptece internetowej kupię. Tak będzie chyba lepiej... Kupilam też czosnek i miód, choć to ponoć wiele nie daje... Krzysiek pracuje w maseczce. Strasznie się boję, zeby infekcji nie przywlókł, bo jest nieostrożny... Od soboty ma urlop, bo targ zamknięty.

1 komentarz:

  1. Zapasy w razie w można zrobić, bo jeszcze nie wiadomo co koronawirusowa przyszłość przyniesie. Panikować jednak nam nie wolno! Pozdrawiam cieplutko! ;)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam