Codzienność

Codzienność

sobota, 7 marca 2020

pożegnania i plany nie tylko ogrodowe...


Postanowiłam zrezygnować z robienia bizuterii. Chcę wszystkie narzędzia i materiały, a takze książki sprzedać. Robilam sobie kolczyki, ale odkąd mam przerwane uszy juz tego robić nie chcę. Za bardzo mi przykro gdy na kolczyki patrzę. Zrobię jeszcze drewniane na bazarki i to koniec. 
Rezygnuję tez z dalszej nauki grafiki. Interesuje mnie tylko logo, banery i ulotki. Niby to robię, ale nie znam trendow i nie chcę raczej poznać. Będę jednak robić obrazy cyfrowe, bo to bardzo lubię. Czy kupię tablet graficzny z wyświtlaczem jeszcze nie wiem. Pewnie tak, ale jeszcze nie w tym momencie. Na razie działam Kritą.

W tym momencie dużo czasu poświęcam na zajęcia artystyczne- malowanie i rysowanie. Ostatnio ogladam akwarele i też już maluję koty i pejzaże. Te zajęcia artystyczne tak intensywne jeszcze potrwają, bo sprzyja mi neptun aspektując moja wenus.






Zapisałam się do kolejnej antologii. Tym razem to wiersze o kotach. Miało antologii w tym roku nie być, a jest pięć do tej pory...:) Zmienna jestem...

W czwartek zaplanowałam porządki na rabacie od strony ulicy. Słońce świecilo, ale niestety było zimno i szybko uciekłam do domu. Pracy jest na okolo godzinę. Wyjdę gdy będzie cieplej. Sporo roślin juz wychodzi z ziemi w tym liliowce. Bordowy bez, ktory posadzilam pod oknem od kuchni juz ma ladne pączki. Niestety kremowy nie. Boję się, że sie zniszczył. Zima była tak lekka, że liście kosaćców przetrwały. To i owo kwitnie. Kupiłam kolejne kwiaty do ogrodu - jeżowki, funkie, malwę, floksy, liliowce, orliki, krwawnik, tawłukę. To na razie koniec. Gdy powstanie ogród przed domem, coś jeszcze kupię. Jesienia kupię rośliny cebulowe- tulipany botaniczne, żonkile, narcyzy, krokusy, szafirki, moze hiacynty.



Posiałam trochę roślin w tym rośliny doniczkowe - mirt, asparagus, klonik. Wysiałam też słonecznik, ktory ma rosnąć w donicach i koper. Teraz rośliny będą kielkować na oknie u kotów. Koty juz tam nie przesiadują. Były tam zamykane na noc gdy było ich mniej... To okno jest od południa. Powinny siewki iść ładnie.

1 komentarz:

  1. U nas dzisiaj była piękna pogoda przed południem, aż czuło się wiosnę. Po południu się ochłodziło. Dobrze że trochę wyszłam ale jeszcze nic nie robię w ogrodzie bo nie ufam tej pogodzie.
    Serdeczności przesyłam :D

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam