Codzienność

Codzienność

poniedziałek, 14 lutego 2022

wtorek

Nie ma już Filusia. Odszedł spokojnie koło pieca w ubiegłą sobotę w nocy. To juz tydzień. Rano gdy w niedzielę wstałam juz nie zył. Czułam, ze tak będzie i pozegnałam sie z nim wcześniej. Gdy wstałam osłyszałam jego głos. To on sie pozegnał. Dwa dni temu dowiedziałam się, że jednak można robic operacje kotu na guza w nosie. Czemu tego mi nikt nie powiedział pojęcia nie mam. Ratowałabym go. Filuś był kochany. Pamiętam go jako maluszka. Gdy przyniosłam go do domu z pod smietnika strasznie płakal. Wychowany byl na smoczku. Był mądry, spokojny i łagodny. Brakuje mi go. Na zawsze pozostanie u mnie w sercu. Popłakałam się ale nie pokazałam Krzyśkowi. On też miał drżący głos. Za to zywię do niego ciepłe uczucia.





*** pamięci Filusia


trzeci dzień

nie ma cię już cię nie ma

wciąż szukam wzrokiem twoich oczu

 zaszły mgłą

futerko zmierzwione już nie daje ciepła

za tęczowym mostem

czas nie płynie

nie ma chłodu bólu 

strach nie kaleczy

jest tylko światło

i miłość


Ostatnio kupiłam dwa płaszcze wełniane. Będę znowu chodzić w płaszczach o ile trochę schudnę, bo są dość obcisłe. Kupiłam też jeszcze dwa swetry na teraz i jeden  w rozmierze 46 jako motywację do odchudzania.


Dieta mi idzie. Schudłam 6 kg i jeszcze nie koniec. Spróbuję zrzucic w tym roku jeszcze 10. Na raty oczywiście. Teraz jestem na diecie plaż południowych, a myślę po świetach o diecie dr Dabrowskiej o WO. Kiedyś gdy na niej byłam miesiąc schudłam 6 kg bez głodu.


Jeden kot mi odszedł to teraz mogę wiecej wpłacać na potrzebujące zwierzeta. Wpłacam na Centaurus na konie, kucyki i osiołki. Wplacam też na koty i psy. Nie duzo 100-150 zł miesiecznie. Ktoś musi im pomagać. One czują, kochają, przywiązują i cierpią. Zasługuja na miłość i pomoc.

10 komentarzy:

  1. To bardzo przykre kiedy odchodzi od nas kochane zwierzątko...Współczuję i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo, bardzo mi przykro Agatko. Wiem że to żadne pocieszenie ale pomyśl że miał dobre kocie życie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przykro mi, czytałam jak o niego walczyłaś. Płakać z powodu kota to nie wstyd. Pozdrawiam ciepło, trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno miał wspaniałe życie u Ciebie, przykro mi bardzo

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam