Mój własny świat... życie codzienne, twórczość, ciepłe, swojskie klimaty, nieco romantyzmu, szczypta magii i całkiem sporo pozytywnych emocji...
Codzienność
poniedziałek, 11 maja 2015
Wybory, rozważania o fryzurze, codzienność, pasztet i anioły...
Wczoraj miałam na wybory nie iść, bo żaden z kandydaów nie miał programu, który by mi w całości odpowiadał. Zdecydowałam się jednak i poszłam o 20 35. Głos oddałam i na drugą turę też pójdę. Swoją drogą nie bardzo mam nadzieję na poprawę dla przeciętnego człowieka. Wszyscy kandydaci obiecują, a słowa nie dotrzymują. Poza tym prezydent jest w Warszawie, a moje problemy są tu. Nikt mi sklepu pod bokiem nie otworzy ani przychodni, którą zlikwidowano ze względów ekonomicznych. Wątpię by moja renta znacznie wzrosła i zarobki Krzyśka. Wątpię by wiek emerytalny został obniżony, a państwo stało się bardziej socjalne na czym by mi zależało. Ciekawie będzie na wybory jesienią.
Dziś miałam iść do fryzjera, ale zrezygnowałam i do miasta nie pojechałam. Tym razem też zdecydowałam się na krótką fryzurkę. Kiedyś nosiłam tylko włosy długie. Preferowałam rozpuszczone, końskie ogony i koki. Później były półdługie. Krótkich nie uznawałam, bo wychodziłam z założenia, że są mało kobiece. Teraz czarować już nie zamierzam więc wreszcie zdecydowałam się na to co mi pasuje czyli na o co jest wygodne. Jednak wiek dojrzały też ma swoje plusy.
Dziś powinnam zerwać i wysuszyć zioła. Może glistnik albo liście mlecza. Kwiatów w tym roku chyba zbierać nie będę, bo jest ich mało i postanowiłam zostawić je na rozmnożenie. Nie wiem jednak czy coś zbiorę, ponieważ pogoda jest niezbyt dobra. Wieje wiatr, a ja jeszcze kaszlę. Poza tym rosa długo leży na roślinach. Wszystko jest jeszcze wilgotne.
Po południu będę oglądać filmy i czytać. Zrobię też pasztet z soczewicy.
Pasztet
25 dkg soczewicy czerwonej
2 marchwie
otręby owsiane
jajko
sól
pieprz
kminek
tymianek
cebula
Soczewicę ugotować i zmielić razem z cebulą i marchwią. Dodać otręby, jajko i przyprawy. Wyrobić. Włożyć do posmarowanej i wysypanej bułką blaszki i piec około 50 minut w 180 stopniach.
A na koniec Poyel. Anioł ten opiekuje się dobrobytem i potrafi przynieść bogactwo. Uczy też zarządzania finansami. Można go poprosić o pomoc gdy szuka się pracy zwłaszcza tej lepiej płatnej. Czasem pomaga wygrywać pieniądze. Mnie wyszedł ostatno i zdecydowałam się wysłać kupon totolotka choć hazardzistką nie jestem. Nie wygrałam, ale za to zdobyłam dodatkowe zlecenie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Krótkie włosy latem są wygodne. a soczewicę mam i muszę coś z nią zrobić.Bardzo lubię ja na słodko kwaśno tak jak robiła ją dawno temu moja Mama. Pozdrawiam-;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego przepisu. Ja robię tylko pasztey i zupy...
UsuńZ podobnymi odczuciami głosowałam... :/ Przesyłam uściski :)
OdpowiedzUsuń