Zaraz zabieram się za malowanie. Jeszcze nie wiem co będę malować. Może akwarelkę, a może ilustracje do książeczki dla dzieci. Szkice tych ostatnich już mam gotowe. Od czwartku je maluję. Wychodzą nawet nie najgorzej. Gwasze się przydały. Maluję również akwarelki. Kusi mnie namalować baletnicę akrylami. Może spróbuję w najbliższym czasie. Kuszą mnie też akty kobiece. Może już dziś spróbuję, bo pomysł mam... Grunt to rozwój...
Jutrzejszy dzień spędzę w domu. Pewnie będę robić tylko to na co mam ochotę. Może też trochę pośpię. Ostatnio coś się nie wysypiam, a w dzień mi szkoda czasu na spanie. Może to znużenie wiosenne. Poczekam aż samo przejdzie...
Ogromnie mi się spodobała baletnica, choć zastrzegam, że nie jestem żadnym znawcą w tej dziedzinie. Zdaje się, że kompozycja jest udana, a i kolorystyka trafiła w moje upodobania.
OdpowiedzUsuńA dziękuję...Lubię ten obrazek...Myślę, że powstaną następne z tej tematyki...
UsuńWszystkie obrazki bardzo ładne:)
OdpowiedzUsuńNa kurs jeszcze zdążysz, idzie wiosna i będzie co robić. Czekam na wpisy o pracach ogrodowych. Marzę o ciepłych wiosennych wieczorach, czy ktoś podziela moje tęsknoty?
Pozdrawiam!
Do prac ogrodowych to ja się w tym roku za bardzo nie rwę, ale będą...:)
Usuń