Codzienność

Codzienność

środa, 5 kwietnia 2017

Wyjazd i rozważania

Dziś jadę  do miasta. Muszę zawieźć obrazy na konkurs i na wystawę. Pojedzie jeden akrylowy i jedna akwarelka. Tematyka to pejzaż. Abstrakcje nie wskazane. Wystawa pokonkursowa będzie w czerwcu. Na początku miesiąca w tej chwili nie pamiętam kiedy. Poza tym muszę kupić Randap do zniszczenia perzu, który się rozplenił w truskawkach. Kupię też dymkę i nasiona bobu oraz może rzodkiew jak będzie. Bardzo lubię czarną rzodkiew z twarogiem. Kiedyś już ją wysiałam ale nic nie wzeszło może tym razem się uda. Chcę również sobie kupić w sklepie budowlanym duży pędzel z włosia do moczenia akwareli. Krzysiek mi nie chce dawać swojego pędzla do golenia jakbym mu zjeść miała.😃

Poza tym dzisiaj pewnie kolejne opowiadanie do wydawnictwa wyślę, bo pieniądze się przydadzą. Może też wiersze dla dzieci jakieś napiszę. Ostatnio kusi mnie też nauka pisania bajek. To by mogło być nawet interesujące. Kursy są ale stacjonarne typu warsztatów. Mnie interesują tylko internetowe oczywiście. Zrezygnowałam natomiast z kursu webwritingu. Myślę, że dziennikarstwo mi wystarczy. Z drugiej strony tu też muszę kurs wybrać mądrze. Nie interesuje mnie przecież specjalnie ani reportaż, ani tym bardziej wywiad, ani organizacja redakcji. Chcę pisać głownie felietony i newsy. Musi być też na kursie nauka dziennikarstwa internetowego. Kurs ESKK jest więc chyba niezbyt odpowiedni, a długo trwa i jest drogi. Może pomyślę nie o kursie, a o książce i korepetytorze, który teksty mi oceni np. Jeśli chodzi znowu o kurs fotografii to te w większości o ile nie wszystkie bazują  na lustrzankach. Jeżeli chodzi o mnie to nie bardzo mi się uśmiecha lustrzankę kupować. Nie przepadam za robieniem zdjęć i raczej tego nie pokocham, bo nie mam do tego drygu. Aparat chcę kupić nowy i lepszy ale raczej kompaktowy. Zależy mi co prawda na sprzedaży zdjęć w internecie ale nie aż tak bardzo i mam zamiaru ponosić aż takich kosztów. Muszę to wszystko przemyśleć. Co do grafiki to też prawdę mówiąc jestem w kropce. Kurs uczy zawodu grafika. Ja w zasadzie chcę robić jedynie logo, wizytówki i papier firmowy. Czy cały kurs jest mi więc konieczny?

 Ostatnio zachorowałam na kanapę bujaną na dwór. Mogłabym sobie leżeć i pracować za domem. Może by mi hałas nie przeszkadzał i wygodniej by mi było niż na twardych, starych, plastikowych krzesłach. Na pewno bym nie zarwała, bo schudłam przecież. Krzysiek mi kupić jednak nie chce. Nie wiem czemu. Chyba będę musiała sobie za nią sama zapłać ale wtedy mu siedzieć nie dam skoro taki drań z niego... 

6 komentarzy:

  1. Jeśli Ci zależy na kursie z fotografii cyfrowej to ESKK ma dobry kurs. Sama go przerabiałam więc wiem, że jest praktyczny i bardzo mi się przydał. Dzięki niemu teraz zawodowo zajmuję się fotografią. Kurs można kupić o wiele taniej, często mają dobre promocje. Warto zapisać się do newslettera wtedy przysyłają Ci różne rabaty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a trzeba mieć lustrzankę czy kompaktowy wystarczy?

    OdpowiedzUsuń
  3. Agato, bardzo piękne akwarelki, czy one są na sprzedaż? Pojawią się na blogu galeria? Lubię Cię czytać :)
    Pozdrawiam
    Sasha

    OdpowiedzUsuń
  4. Lustrzanka nie jest konieczna, ale warto mieć jakiś dobry aparat :). Wejdź sobie na stronę eskk i poczytaj o kursie to się więcej dowiesz. Teraz mają wiosenną promocję więc może warto spróbować teraz właśnie. Życzę dużo fajnych ujęć :)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam