Kilka dni temu przyszedł z wydawnictwa plik z wierszami, które mają się znaleźć w antologii. Antologia z wierszami o przyrodzie to czwarta antologia w tym roku w której zostały zamieszczone moje wiersze. O następnych pomyślę dopiero chyba w przyszłym roku. Miałam w tym roku wydać tomik ale zrezygnowałam. Sponsora nie mam, a ebooki się kiepsko sprzedają. Sponsora nie znajdę raczej, bo nie bardzo wiem jak szukać. Nie wiem nawet gdzie szukać. Czy wydam ebooka w przyszłym roku jeszcze nie wiem. Może wydam. Może nie. Może skupię się na antologiach. Nie za bardzo, a raczej wcale mi się nie uśmiecha promocja. Nie myślę o spotkaniach z czytelnikami. Nie lubię przecież ruchu i wyjść z domu. Chcę napisać książkę, wydać i mieć spokój.
Zielny czas
Posłuchaj wiatr szepce
opowiada o słońcu naturze ziołach
ich barwach i woni
ulotnej jak dym znad
ogniska
wczoraj zerwałam lawendę
upoiłam się fioletem i zielenią
dziś zaparzę lipę z miodem
zerwę miętę
jutro porozmawiam z
dziurawcem
o lecie które powoli gaśnie
widzisz pierwsza nawłoć
czaruje żółcią w
ogrodzie
już czas
No proszę, tylko lekka przerwa w zaglądaniu i już kalendarz dzienny staną :))))))
OdpowiedzUsuńPisz, pisz, twoje prawie codzienne notatki mnie inspirują i motywują do działania. :D
Pozdrawiam :))))
Sporo się u mnie dzieje ostatnio...:)
Usuń