Wczoraj byłam oczywiście na warsztatach pisania ikon. Prace nad moja ikoną posuwają się do przodu. Mnie się to coraz bardziej podoba. Wczoraj było malowanie szat itd. Było tez trochę teorii i oby do przodu. W przyszłym tygodniu jeszcze jedno spotkanie i trzeba będzie ikonę skończyć. Później od października regularne spotkania co tydzień. Tak sobie myślę, że ta nauka rysunku charakterystycznego dla ikon pomoże mi też i ułatwi malowanie aniołów. Ciągle o tym myślę, bo to temat dla mnie bardzo wdzięczny. A może powinnam się specjalizować w ikonach z aniołami?
A na koniec kolejny wiersz i zdjęcie ikony jeszcze nie skończonej...
Wrześniowo
Idzie wrzesień łąką lasem
grzybów pełne kosze niesie
rydze zbieram tuż za sadem
niech się wproszą na śniadanie
przy tarasie kasztan broi
już owoce rzuca lśniące
jarzębina się rumieni
nawłoć tańczy w pełnej krasie
brzoza liśćmi złoci miedze
mgły poranne pieszczą twarze
astry wrzosy śliwki piękne
babie lato daje w darze
wnet październik już nastanie
i jesieni poda dłonie
natura już oczy zamknie
zima senną ją zastanie
A na koniec kolejny wiersz i zdjęcie ikony jeszcze nie skończonej...
Wrześniowo
Idzie wrzesień łąką lasem
grzybów pełne kosze niesie
rydze zbieram tuż za sadem
niech się wproszą na śniadanie
przy tarasie kasztan broi
już owoce rzuca lśniące
jarzębina się rumieni
nawłoć tańczy w pełnej krasie
brzoza liśćmi złoci miedze
mgły poranne pieszczą twarze
astry wrzosy śliwki piękne
babie lato daje w darze
wnet październik już nastanie
i jesieni poda dłonie
natura już oczy zamknie
zima senną ją zastanie
W tym roku jakoś nie zanosi się na złotą polską jesień niestety...
OdpowiedzUsuńMaluj ikony, podoba mi się to coraz bardziej a tobie to bardzo dobrze wychodzi...
Oszczędność to w mojej hierarchii jedna z najgorszych cech faceta. Uważam, że wręcz odbiera mu męskość.
OdpowiedzUsuń