Niestety u mnie spokoju nie ma, bo Krzysiek ma pewna pracę do końca czerwca tylko. Firma przegrała kolejny przetarg. Co dalej nie wiadomo. Ciężki ten rok dla nas i niespokojny. Miałam plany, a większość może nie wypalić. Gdyby pracę stracił to jedynie kuchnie zrobię, a reszta będzie musiała poczekać. Tylko jak długo? Może jednak coś się uda, bo chyba dostane prace na kolejnym portalu. Tym razem to wstawianie przepisów kulinarnych. Praca nie jest rewelacyjnie płatna ale prosta. Do pracy jestem chętna ale nie wiem jeszcze ile tekstów mogę pisać.
Coraz bardziej zaczynam pastele olejne cenić i lubić. Namalowałam może z 10 obrazków do tej pory ale nie przestanę. Kupiłam kolejne podobrazia. Kupiłam też pastele na sztuki. Na razie z tych niezbyt drogich ale przymierzam się do tych luksusowych, bo kolory cudne. Fajnie mi się nimi maluje kwiaty. Wszystko rozcieram terpentyną. Technika jest ciekawa ale nie da się wszystkiego malować, bo nie wyjdą szczegóły. Przy rozcieranym pastelu kreska jest gruba raczej.
Ty
nie powiem nikomu
o naszych porankach i popołudniach
to tajemnica
tulę w dłoniach
chwile pomalowane rozkoszą
niecierpliwość warg
gorąco oddechu
dotknij mnie jeszcze raz
wpisz w ciało zamierający krzyk
ukołysz
zanim odjedziesz kolejny raz
a tęsknota potarga duszę
o naszych porankach i popołudniach
to tajemnica
tulę w dłoniach
chwile pomalowane rozkoszą
niecierpliwość warg
gorąco oddechu
dotknij mnie jeszcze raz
wpisz w ciało zamierający krzyk
ukołysz
zanim odjedziesz kolejny raz
a tęsknota potarga duszę
U mnie koty nie chcą zabawek, wolą na podwórku, aż ci zazdroszczę...
OdpowiedzUsuńCóż tak już jest ,że pieniądze decydują o wszystkim ...
Piękny wiersz :-)
moje nawet sie bawią ale podwórka nie znają
UsuńJak romantycznie się zrobiło :)
OdpowiedzUsuń