Codzienność

Codzienność

niedziela, 16 grudnia 2018

poniedziałek

Zima pokazała zęby. Spadło sporo śniegu i leży. Ubiegłej nocy okropnie zmarzłam. Dzis w nocy na kołdrze położę jeszcze koc. W centralnym rozpale dopiero w Wigilię. Też cały dzień palić nie będę. Nie ma kto nosic węgla. Krzysiek się przed tym broni, a ja nie bardzo mam siłę. Jednak kotłownia na górze to gorszy pomysł niż w piwnicy. Gdybm jak kiedys miała w piwnicy toby mi nikt węgla nie musiał nosić. Zapłaciło by sie za wrzucenie i później by było tylko dokładanie.

Dziś strasznie stresujący dzień. Mam rano wyjazd, którego uniknąć nie zdołam. Pojadę taksówką. Gdy wrócę też nie odpocznę, bo ma przyjechać gość i pewnie spać mi nie pozwoli. Później będę chyba robic łańcuchy, bo jeszcze nie skończone. Odpocznę jutro albo i nie, bo powinnam juz coś zrobić na święta, a grafika i malowanie kuszą. Jutro musimy zamontować zazdrostkę w kuchni. Muszę też napisać tekst na portal.
Od jutra wejdę na portale ze zleceniami na logo. Podziałam coś.  W styczniu umówię się na korepetycje z grafiki, bo chcę przygotować nowe portfolio. Do tego czasu muszę zrobić parę wizytówek.

Megusia czuje sie juz dobrze. Je z kotami, a wczoraj chciała mnie podrapać gdy jej dawałam ostatnią tabletkę. Ma zaskakująco dużo siły :). Chciała tez gryźć, ale nie bardzo ma czym. Podczas oparacji zostały tez usunięte jakieś ząbki.

Krzysiek idzie jutro do pracy. Denerwuje się, bo nie wie ile pracy będzie i czy sobie z nia poradzi. Umowę ma do końca stycznia. Co dalej zobaczymy. Dziś jedzie na zakupy i kupi też juz coś na święta.














1 komentarz:

  1. Pięknie wychodzą ci te grafiki. Ja dziś upiekłam makowce i ciasteczka świąteczne. Teraz z kawką odwiedzam blogi i za chwilę zabieram się za farsz do uszek. Pozdrawiam przedświątecznie.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam