Codzienność

Codzienność

sobota, 18 maja 2019

sobota

Rozi przezyła wczorajszy dzień i teraz będzie juz tylko lepej, ale czy napewno? Podczas sterylizacji została znaleziona zmiana na jajniku. Oby to nie był następny problem. Martwię się. Cierpi teraz malutka, bo rana jest duża. Na razie jest spokojna, ale charakterna jak zawsze, bo juz wczoraj Mruczka potraktowała pazurami. Na razie je, chodzi i podkłada główkę do głaskania. Od wczoraj siedzi cały czas koło mnie albo na kolanach. Nie ma ataków złości i ładnie połknęła tabletki.

Wiosna w pełni  to widać. Cieszy mnie zieleń i rośliny. Cieszą mnie ptaki i ich jasne głosy. U mnie jest sporo gniazd i trochę ptaków sie uwija po podwórku. Trochę kwiatów u mnie kwitnie. Czekam na rózanecznik. Ma zakwitnąć po raz pierwszy. Niestety robota przy wodociągu nie przysłuzyła się roślinom. Część zostala zasypana i mimo, że później S wygrabił piasek, liście nie przetrwały. Odbiją chyba w przyszłym roku. Cieszą mnie tez rośliny w domu... Niby kocham jesień i lubię zimę, ale bogactwo życia wiosna mnie zachwyca. Wiosna jest piękna i tylko to mi spędza sen z powiek, że niedługo lato. Lata nie lubię, bo upały dają mi w kość.











Dieta trwa. Sporo jej zawdzięczam. Nauczyłam się przygotowywać nowe potrawy. Poznałam nowe sposoby w tym podpiekanie cebuli na suchej patelni i duszenie warzyw na wodzie. Na raze schudłam prawie 4 kg. Liczę jeszcze na 4-5 kg, bo teraz juz waga moze spadać wolniej. Im dłużej jestem na diecie WO tym mi się wydaje łatwiejsza. Niepotrzebne tyle z nią zwlekałam i tak się jej bałam. Fajne jest to, że nie czuję głodu, a gdy mam chęć na podjadanie wiem, że nie przytyję. Jem bardzo mało kalorii, bo około 300. Ciężkie będzie wychodzenie z diety. Będę musiała bardzo uważać, żeby z powrotem nie przytyć. Myślę by od razu dodać 200 kalorii, a po tygodniu jeszcze 100. Później chcę dodawać po 100 kalorii co dwa tygodnie. Na pierwszy ogień pójdą jajka, ryby i białko roślinne ze strączków. Później tłuszcz. Do mięsa wrócę chyba dopiero w sierpniu. We wrześniu może kolejny krótki post. Taki z dwa tygodnie. Jeśli wszystko wyjdzie jak myślę, to do granicy nadwagi zejdę już w tym roku.

9 komentarzy:

  1. Nie wyobrażam sobie świata bez roślin i kwiatów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Większość warzyw duszonych na wodzie jest bezwartościowa. Wszak dopiero w obecności tłuszczy uwalnia się w nich witamina A, tak że nie dajmy się zwariować:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak wycięli wszystko co się dało i zmiana nie była duża to może być w porządku. Obserwuj kotę ale nie martw się na zapas. :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mysisz być dobrej myśli,ze z kotuniem wszystko będzie dobrze. Uwielbiam wszystkie kwiatki. Na poście Dąbrowskiej byłam w kwietniu 2 tygodnie i schudłam, tylko trzy kg ( tarczyca), nam zamiar post powtorzyć.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie ci wszystko wyrosło, stosujesz jakieś nawozy lub stymulatory wzrostu, bo mi bez nich nic nie chce rosnąć, nie wiem czy to jakiś pech czy coś robię nie tak.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam