Miałam ćwiczyć jogę co dwa dni, a ćwiczę codziennie i bardzo mnie to cieszy. Ćwiczyłam już kiedyś kilka miesięcy i byłam zachwycona swoją sprawnością. Postępy były bardzo szybkie. Nawet kwiat lotosu byłam w stanie zrobić. Przerwalam, bo miałam problemy ze stawem, który okropnie bolał. Teraz na niego uważam i staram się oszczędzać. Żałuję, że ćwiczyć przestałam. Mogłam wrócić szybciej, bo teraz po takim czasie znowu jestem zastana, bo to co osiągnęłam straciłam. Teraz jestem jednak chyba szczuplejsza o ponad 10 kg. Może pójdzie łatwiej. Ćwiczę w sypialni. Gdzie będę ćwiczyć zimą nie wiem. W sypialni może być za zimno.
Wrzesień jest w tym roku trudny dla mnie. Czuję, że dopada mnie stres. Mam masę zajęć typu malowanie mebli, robienie rabat, remonty. Mam też sporo wyjść z domu. Czekam aż się to wszystko przewali, bo jestem trochę zmęczona głównie psychicznie. Ulży mi gdy szafa stanie w sypialni i chaszcze w sadzie zostaną wycięte. No i oby meble już przyszły i Krzysiek już zaczął pracować w nowym miejscu... Październik, a w zasadzie koniec września juz powinny być spokojniejsze. Będę już działać powoli w swoim rytmie tak jak lubię. Nic mnie nie będzie poganiać.
Jutro idę na wernisaż. To wystawa mojej znajomej z zajęć w ośrodku kultury. Któraś z kolei. Mira maluje piekne krajobrazy i kwiaty szpachelką. Na wystawę pojadę ale pewnie do końca nie będę, bo mnie tłum i ruch szybko zmęczy. Wrócę taksówką. W sobotę na zajęcia nie pójdę, bo mają się odbyć poza pracownią na festynie. Mieliśmy malować w parku, a ludzie mają patrzeć na ręce. To nie dla mnie. Nie widzę się w tym i pójdę dopiero na następne zajęcia, które odbędą się w zaciszu pracowni. Brakuje mi malowania ale nie bardzo mam teraz na to czas... Coś może jednak w sobotę zacznę... Kilka obrazów wydrukowałam...
Zainspirowałaś mnie tym odchudzaniem. Mam 30 kg za dużo. Zacznę od poniedziałku. Jak tam koty? Ela
OdpowiedzUsuńa koty ok.Wszystkie zdrowe. Chyba jesień bo juz więcej jedzą:)
Usuń