Codzienność

Codzienność

piątek, 21 września 2018

sobota

Weekend, a to oznacza zajęcia z malarstwa sztalugowego w ośrodku kultury. Z przyjemnościa pojadę, bo w tym tygodniu nic artystycznego nie robiłam. Czasu nie miałam, a strasznie mi tego brak. Może juz kolejny obraz skończę i przywiozę do domu. Na następne zajęcia muszę zabrać podobrazie, a juz w domu nowego nie mam. Jeśli dobrze pójdzie to kupię. Jeśli gorzej to coś zamaluję. Przy okazji zrobie zakupy, bo trzeba moim mężczyznom mięso kupić. Obaj są mięsożerni, co mi się nie podoba ale z czym nie walczę, bo to walka skazana na porażkę. Krzysiek w dodatku szczupły nie jest. Powinien co najmniej 10 kg zrzucić ale nie ma zamiaru. Joga tez go nie interesuje. Reiki i hipnoza tez nie, a szkoda, bo to dobre sposoby na stresy i nerwy. Moze gdyby o tym pomyślał to by sie mniej wściekał.

Jogę nadal ćwiczę i nie mam zamiar przestać. Odważyłam się i dołaczyłam dwa ćwiczenia w pozycji stojącej. Jedno to pies, a drugie polega na skłonie i połozeniu całych dłoni na płask obok stóp. Znalazłam dwa kolejne, które chcę dołączyć. Muszę je tylko opanować. Jedno to trójkąt i chyba dam sobie z nim radę. Drugie wygląda prosto ale chyba wymaga silnych nóg, a ja niestety takich nie mam. Nie wiem więc czy sobie z nim poradzę. Planuję kupić dwie kolejne książki o jodze. Niby mam gotowy zestaw i ciągle go ćwiczę ale z czasem przydadza się inne asany. Na razie ciało, a raczej stawy zaczęły współpracować. Już jestem w stanie dosięgnąć dłoni na plecach z jednej strony. To postęp :)




W niedzielę chciałabym iść na spacer do lasu. Chciałabym poszukać śladów jesieni. Może też zrobię kilka zdjęć. Jesień juz czuję i ja i moje zwierzeta. Pikuś jest ciągle głodny i koty też. Pikuś dostaje dodatkowo porcje mojej zupy, a koty puszkę mięsną. Ja już w domu tylko wietrzę, a później okna zamykam. Chodzę w poncho, getrach i myślę o skarpetach. Jesień ma być ciepła. To dobrze, bo u mnie jeszcze sporo pracy i w domu i koło domu. Odpoczynek zacznie się chyba dopiero w połowie października.

A na koniec ostatnia ikona



2 komentarze:

  1. Ikoną jestem zachwycona !! Do ćwiczeń się przyzwyczaisz . Ja ćwiczę z dwiema hantlami , które ważą po 1,5kg. Robię to codziennie przed snem . Nie forsuję się ćwiczeniami.Miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam