Wczoraj pomalowałam fotelik farbą. Dziś chcę go polakierować. Idzie sprawnie ale przyjemności w tym nie mam. Odnawianie mebli nie jest więc moim powołaniem. Pomaluję tylko swoje. Myślę by odnowić tez meble po babci. To serwantka i dół kredensu z lat 50 ubiegłego wieku. Są solidne i pojemne. Wstawiłabym je do pokoju dziennego. Niby nie przepadam za meblami z tego okresu ale do tych czuję sentyment i myślę, że bym sie do nich przyzwyczaiła. Pomalowałabym je na biało. Muszę przekonać mamę ale na razie jest przeciwna i mebli dać nie chce. Ostatnio mi powiedziala, żebym poczekała aż umrze... Przykro mi się zrobiło, bo jest przekonana, że na jej śmierć czekam.
Dziś idziemy z Krzyśkiem zrobić rabatę na krzewy ozdobne. Krzysiek przekopie, a ja wyrwę co zbędne. Później posadzimy różanecznik i trzy hortensje. Dwie kupiłam, a jedną ukorzeniłam z sadzonki od koleżanki. Chcę jeszcze zdobyć hortensję pnącą. Ukorzenie może w przyszłym roku. W najbliższym czasie trzeba będzie zrobić jeszcze dwie rabatki. Na nich się znajdzie miejsce na kwiaty. Kiedy wsadzę nie wiem. Chyba dopiero wiosną.
Problem jest z pracą Krzyśka. Pracę ma tylko do końca października. Później z nim umowy nie przedłużą, bo nie mają dla niego stanowiska. Do pracy na taśmie się nie nadaje. Teraz do 18IX jest na urlopie, a później mu kierownik zasugerował zwolnienie lekarskie. Znalazłam mu pracę w ochronie ale czy ją dostanie licho wie. Wszystko się rozstrzygnie w poniedziałek, bo jest umówiony na rozmowę. Gdyby pracy nie miał byłoby ciężko. Pieniędzy by wystarczyło tylko na przeżycie i to skromne. Ja nie zarabiam tyle by go utrzymać.
Znalazłam kolejne książki. Część kupię, a część jeszcze sięzastanowię...
A jak zrzuciłaś te 15 kg? same zupy jesz? ćwiczysz?
OdpowiedzUsuńNapisz coś na ten temat,bo 15 kg to rewelacyjny wynik!Gratuluję,pozdrawiam serdecznie
Eo
zupy jem i czasem cośo konsystencji stałej. Ćwiczę od miesiąca ale tylko jogę...:)
Usuń