W tym tygodniu, który sie zaczyna koniecznie muszę zrobić porzadek na dworze. Trzeba posprzątać donice. Zostały by do wykopania tylko karpy dalii. Kupilam marcinki i czekam na nie. Mam białe, a kupiłam niebieskie i fioletowo-różowe. Ładne. U mnie te kwiatki bardzo dobrze rosną. Lubię je, bo przywołuja wspomnienia dzieciństwa. Wtedy rosły kępy niebieskich.
Dziś dolozylam kolejne kalorie. Robię już kluski. W sobotę były kładzione. W tym tygodniu planuję pierogi. Raz w tygodniu będę robić, choć dietetyczne nie są. Robię z 10 dkg mąki. To sporo kalorii, ale klusek mało. Kiedyś jadłam caly talerz, a teraz kilkanaście klusek. Myślę sobie, że moze od przyszłego tygodnia dwa razy w tygodniu będę kluski robić. Jeść już będę 1300 kalorii. Obym tylko tyć nie zaczęła. Boję się weglowodanów.
sos do klusek
garska grzybów suszonych
pół tartej marchwi
śmietana
oliwa
sól
pieprz
ulubione zioła
mąka na zaprawkę
Grzyby i marchew ugotować do miękkości, dodać przyprawy. Zaprawić mąką, zagotować i dodać śmietanę. Można dodać łyżkę kukurydzy z puszki.
październik
kroczy z bukietem liści
i podgrzybkami
słońce natchnione oranżem
ścieli się u stóp
las wzdycha w ciszy
przytulając do serca
strzępki mgły
jeszcze wczoraj wróble szalały
dziś napełniają brzuszki
i z trwogą oczekują chłodu
stęsknione za latem ogrody
zasypiają spokojnie
i natura powoli zasypia
wsłuchana w kroki odległej zimy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam