Codzienność

Codzienność

sobota, 26 października 2019

Sobota

 

Nie jestem w stanie skończyć czytać książki Potęga kobiecości. Książka daje rady z sufitu wzięte. Uczy patriarchatu, który mi nie odpowiada. Inaczej zostałam wychowana i za bardzo cenię samodzielne, przebojowe kobiety. Książka nie docenia inteligencji kobiet. Nie ceni wykształcenia i przedsiębiorczości. Potępia równouprawnienie. Jedyna ambicja kobiety ma być dom i wychowywanie dzieci oraz dbanie o mężczyznę. Mężczyzna ma zarabiać i decydować. Nie uwzględnia charakterów. Krzysiek nie chce pracować i dobrze się czuje w domu z krzyżówkami lub książkami. Ja kocham swoją pracę i bez niej czułabym sie nieszczęśliwa. Przeczytalam do połowy i dalej nie dam rady. Książka byla pisana w latach 60 ubiegłego wieku, ale nadal za granica sa popularne kursy według niej. Koniec świata jak dla mnie...

Wczoraj Krzysiek wysłał paczkę na bazarek. Tym razem wysłałam kartki, książki i czapki. Paczka poszła dla fundacji walczacej w sądach o prawa zwierzat. Kocham zwierzęta i wspieram kilka razy w roku fundacje. To moja wewnętrzna potrzeba. Tyle tych bied jest. Strasznie mi ich żal. No ale nie jestem w stanie przygarnąć wszystkich. Zaczęłam znowu robić czapki, bo te co zrobiłam już rozdałam.

W środę miałam inicjację w boostery Kundalini Reiki. W system byłam inicjowana kilka lat temu, ale nie praktykowałam. Teraz wracam. Te boostery to właśnie przypomnienie. W najbliższym czasie wykupię jeszcze chirurgię fantomową. W przyszłym miesiącu może czakroterapię. Ten ostatni kurs to poszerzenie mojej wiedzy, bo wiem o co chodzi i praktykuję. Mam tez skończony kurs I stopnia uzdrawiania pranicznego. Myślę by to kontynuować, ale moja instruktorka mieszka w Szkocji i nie wiem czy kursy jeszcze zrobi w pobliżu. Trzeba się będzie uczyć z podręcznika. To juz będą raczej wszystkie kursy. Nic innego mnie nie interesuje. 
Moja mama mnie krytykuje za te kursy. Uważa, że każdy powinien się uczyć w młodości. Teraz to bez sensu. Ja gdy byłam młoda nie miałam pieniędzy na kursy. Nie miałam też internetu, a kursy wyjazdowe to był dla mnie kłopot. Uczylam sie tylko z książek.

Łzy

smutek oplątany goryczą
dotknął serca
łzy zwisły delikatnością na rzęsach
ile trzeba szczęścia i radości
by wyschły
jak rosa pod dotykiem słońca

4 komentarze:

  1. Droga Agato ...Zasugerowalam sie Twoim wyborem ksiazki "Potega kobiecosci " Kiedy poprosilam aby corka kupila mi ja kupila ,ta po przeczytaniu streszczenia smiala sie i jeszcze raz zapytala sie mnie ,czy napewno ja chce ? bo to co tam pisze nijak ma sie do tych czasow !!! no chcialam ...po przeczytaniu kilku rozdzialow nie moglam wyjsc z podziwu ,ze ktos teraz takie ksiazki wydaje ?!!! Szok !!! Mam wrazenie i nie tylko ja ,ze ksiazke napisal facet ,i do tego ksiadz ...i to jakies 100 lat temu !!!;)))Z jednym sie zgodze ,ze powinnysmy starac sie byc atrakcyjne dla naszych mezow ,nie zapominac ,ze jestesmy kobietami,bo oni to wzrokowcy ...tak ,tak...chociaz sami nie ogoleni ,w rozlazlym dresie i z pilotem od tv w reku ,to wciaz faceci ! a my musimy byc czujne ...bo dla innej atrakcyjnej ogolom sie i wyperfumuja ...moze to troche na wyrost pisze ,ale takie jest zycie ...a ja na starosc zechcialam przeczytac sobie ...jaka to jest ta potega kobiecosci ? bo przeciez cale zycie sie uczymy ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie potęga kobiecości tylko cinżkiej głupoty! :-O

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam