Codzienność

Codzienność

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Zakupy, ziele, energia drzew i naturalne środki przeciwbólowe...


Dziś mój pan był na zakupach i jak zwykle zaszalał, bo przyniósł trzy pełne reklamówki plus żwirek plus zgrzewkę napoi. Nie mam pojęcia jak on sobie z taką ilością paczek poradził bez samochodu. Tak jest zawsze, gdy na zakupy jedzie do miasta. Niby się denerwuje, niby narzeka, a faktycznie uwielbia robić zakupy. Kupuję mi wszystko co zamówię i spiszę na kartce, a oprócz tego inne rzeczy, które mu wpadną w ręce. Wszystko jednak kupuje z głową i choć wydaje sporo pieniędzy to ja i tak jestem zadowolona, że nie muszę zakupów sama robić. Dziś kupił mi dodatkowo soki i owoce. Nie chciałam mu już przypominać, że jestem na diecie i oczywiście zjadłam i brzoskwinię i banana. Po południu zjem jeszcze lody i tym samym dzień ścisłej diety będzie jutro...

Po południu miałam przejść się po okolicy i poszukać ziela do okadzeń i ziół na Matki Boskiej Zielnej, bo moje podwórko było przedwczoraj skoszone i wszystkie zioła przepadły. Mam tylko kilka gałązek dziurawca i nagietek. Niestety z wycieczki chyba nici, bo się solidnie rozpadało. Szkoda. Miałam iść w miejsce gdzie rosną sosny i brzozy. Miałam zamiar przytulić się do drzew, porozmawiać z nimi i poprosić je o energię. Drzewa spełniają tego typu prośby i chętnie swojej energii użyczają. Brzoza wycisza i przynosi dobry nastrój. Łagodzi też urazy psychiczne i ułatwia kontakt z wyższą jaźnią. Pomaga także zrównoważyć pierwiastek męski i kobiecy. Natomiast sosna dodaje energii i pomaga zakreślić psychiczne granice...

Wieczorem będę robić nalewkę z gruszek.

3/4 słoika litrowego pokrojonych gruszek zalać 1/2 litra wódki i zasypać cukrem. Dodać cynamon, goździki, anyż i cukier waniliowy. Odstawić pod szczelnym przykryciem/muchy/ na 3 tygodnie. Codziennie mieszać. Później przecedzić, zlać i odstawić na kilka miesięcy.

A na koniec wyszperany w internecie zestaw naturalnych środków przeciwbólowych...



9 komentarzy:

  1. Mam trzy brzozy na swojej działce, własne brzozy :) często je tulę i obejmuję. Czy dodają mi energii? Nie wiem, ale nie wiem tez jak by było, gdyby ich nie było :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę tych brzóz. U mnie za mały teren by je posadzić...

      Usuń
  2. Jak będę miała okazję to się poprzytulam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dziś zacznę przytulać , bo potrzebuje i energii i wyciszenia. Jakie zioła używasz do okadzenia oprócz dziurawca i nagietka ?? Moja babcia zawsze kiedyś tak robiła do dzisiaj pamiętam ten zapach , lubię też zapach kadzidła w kościele. My okadzamy tylko na Trzech Króli dom jak bierzemy z kościoła kredę i kadzidło. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do okadzania używam różnych ziół, bo to zależy od problemu. Warto się zaopatrzyć w bylicę, bo ona oczyszcza ze złej energii...

      Usuń
  4. Ta nalewka wygląda obiecująco, właściwie to nie gustuję w takich trunkach, ale na taka gruszkową to chyba skusiłabym się. Tylko ile tego cukru trzeba dodać?

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba zaraz będę wcinać chrzan ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że coś jest w tej energii drzew, ale chyba bardziej chodzi o to, że kiedy takie drzewo przytulisz to wdychasz te wszystkie żywice i olejki z nim zawarte, a taki zapach nie dość że zdrowy to jeszcze uspakajający - to jest energia drzew. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam