Codzienność

Codzienność

środa, 1 marca 2017

Sebastian i artystyczne pokusy...

Od kilku dni jest u mnie Sebastian. Czas spędzam bardzo przyjemnie. Prawie po całych dniach jesteśmy razem. Czasem tylko wychodzi by poznać okolicę. Był już w lesie, w okolicznych sklepach, na tamie, nad jeziorem. Zrobił trochę zdjęć tamy. Fajnie wyszły. Niestety nie potrafię ich przegrać z telefonu.Trochę pracy wykonał i u mnie i u mamy. Ma jeszcze co nieco pomóc. Ma być do piątku. Już szykuje się na następny przyjazd. Myśli o wędkowaniu, planuje zrobić grilla. Kiedy znowu przyjedzie nie wiem. Nie ode mnie to zależy.
W piątek mam zamiar zanieść do naprawy laptop. Przy okazji zostaną wgrane sterowniki do tabletu i corel. Mam zamiar z powrotem robić lego. Na razie używam mojego starego laptopu. Trochę mnie to denerwuje, bo laptop muli i się zawiesza. Dobrze jednak, że działa. Kiedy nowy kupię jeszcze nie wiem. Pieniądze czekają od dwóch miesięcy, a mnie schodzi.

Działam ostatnio trochę artystycznie. Naszkicowałam dwa obrazki kotów. Będą z nich akwarelki. Wczoraj namalowałam obraz vedic art. Nazwałam go autoportret. Krzysiek był lekko przerażony gdy wyjawiłam tytuł, bo to w końcu abstrakcja. Dziś go chcę skończyć i może namaluję następny. Kuszą mnie też anioły. Kilka dni temu zrobiłam zakupy w sklepie dla rękodzielników to i decoupage się zajmę. Teraz czekam na to aż przyjdą. Smutno mi będzie jak Sebastian pojedzie ale przynajmniej będę miała zajęcie...

4 komentarze:

  1. W starym laptopie wystarczy przeinstalować system na nowo i będzie śmigał jak nówka ;-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam