Codzienność

Codzienność

środa, 13 lutego 2019

środa

Pogoda niezła. Wygląda jakby to juz przedwiośnie było. Na razie ponoć ma być ciepło. Nie ma prawie śniegu. Ciekawe jak będzie. Wcześniejsza wiosna by mnie specjalnie nie zmarywiła. Bałam się siarczystych mrozów, ale jak narazie niepotrzebnie. Moja mama odgarnęła liście na rabatce przed domem i wyglada na przebiśniegi...
Kończę pracę nad antologią o wiośnie. Część wierszy napisałam teraz, a część to wiersze pisane do mojego tomiku. Tomiku raczej teraz nie wydam, bo to i koszt i promocja, której się obawiam. Trafił do mnie kolejny wydawca. To tańsze wydawnictwo, bo koszt około 3000,00 zł z uwzględnienie barwnych zdjęć. Zaproponował mi, żeby zamieścić tez moje obrazy. Propozycja jest kusząca. Nadal jednak obawiam sie promocji, która jest konieczna. W tym wypadku musiałabym pojechać do Krakowa i tam jakoś wytrzymać spotkanie z czytelnikami. Gdyby Krzysiek pracował sam koszt stałby się realny, ale nie w tym roku. Mogłby to być tomik o przyrodzie plus pejzaże. Wierszy by trzeba napisac więcej jednak. Tak naprawdę to marzę o 4 tomikach i o kilku z opowiadaniami... Piszę przecież wiersze również o miłości i o przemijaniu... No i dla dzieci. Chciałabym też wydać tomik z opowiadaniami o kotach. Może też z obrazami. Ech marzenia, ale może kiedyś...

Ostatnio odezwał się do mnie ktoś z redakcji zajmującej sie szaradziarstwem. Mogłabym dla nich układać krzyżówki. Jeszcze nie wiem jakie i ile, bo muszę czasopismo ze wzorem znaleźć. Uwielbiam układać krzyżówki, choć ostatnio rzadko to robię. Kiedyś układanie to było praktycznie moje główne źródło dochodu. Układam bardzo różne w tym panoramy. Obecnie krzyżówki panoramiczne układa przeważnie automat i dlatego są na tak niskim poziomie. Może powinnam spróbować znowu w to wejść głębiej?

2 komentarze:

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam