Codzienność

Codzienność

piątek, 26 lipca 2019

sobota

No i znowu koniec tygodnia. Musiałam wstać wcześniej, bo Krzysiek jechał na targ po ogorki. Kupił znowu 5 kg. Tym razem zrobię ogorki konserwowe tradycyjne i może ogórki z dodatkiem czerwonej papryki. Powinno wyjść 13 słoikow. Kupił też brzoskwinie na dżemy. Weekend będzie pracowity. Mimo tego odpocznę oczywiście psychicznie. Ja odpoczywam wtedy gdy furtka jest zamknięta i ludzi nie widuję. Tydzień był dość męczący, bo i kurierzy i imieniny Krzyśka. Jego brat przyjechał ze swoją nową panią i musiałam dwie godziny z nimi odsiedzieć. Nie lubię spotkań towarzyskich typu oficjalnych, a to takie było, bo brat Krzyśka nie był sam. Musiałam się ogarnąć, ciuchy lepsze włożyć, makijaż lekki zrobić...Ech. Nie lubię tego...

Ostatnio co mi sie uda dodatkowo zarobić, natychmiast wydaję. Znowu kupiłam dwie książki, choć zapas kupionych wcześniej czeka. Kupiłam też kubek i filiżankę. Kubek wybrałam z Boleslawca, a filiżanka jest w kwiaty. Bardzo urokliwa. Ostatnią potłukła mi Rozi. Ciekawe jak ta dlugo wytrzyma...




Zaczęłam czytać 18 książkę w tym roku...



Caly czas pilnie szkicuję. Teraz gdy pracy mam więcej, robię tylko jeden szkic dziennie. Ponoć systematyczność jest bardzo ważna. Przejrzalam dalsze części kursu. W kolejnej jest architektura. Nigdy mnie do tego nie ciągnęło, ale chyba sprobuję. Może nawet to polubię. Kiedyś byłam zachwycona programem Piórkiem i węglem, ale dr Zin to fenomen. Do tej pory z architeptury namalowalam tylko jedną kapliczkę :). Trudno to nazwać doświadczeniem. Kuszą mnie zwłaszcza rysunki zabytków, ale czy mi cierpliwości starczy? Do tego trzeba dobrze poznać perspektywę.





2 komentarze:

  1. Ja jeszcze nie zaczęłam robić przetworów. Ogórki i cukinię jemy na bieżąco i obdzielamy rodzinę. Program " Piórkiem i węglem " zawsze oglądałam. Masz rację to był fenomen , uwielbiałam jego akcent . Pozdrawiam cieplutko ☺

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam