Pogoda ostatnio kaprysi. Raz słońce, raz deszcz, czasem grzmi. Ja tam za dużo czasu na dworze nie spędzam, ale Krzyśkowi takie zmiany dokuczają. On przecież pracuje na zewnątrz. Na szczęście z powrotem na starym miejscu. Dalej przychodzi zmęczony, ale już tylko w środę i sobotę, gdy pracy jest więcej. Męczy go za to ostatnio zmienna aura. Jest typowym meteopatą. Zwłaszcza deszcze i burze go kładą i wywołują senność. Potrafi spać i dwie godziny po przyjściu z pracy. Mnie za to męczą mecze, które z upodobaniem ogląda... No cóż...
Ja za to ostatnio ożyłam tak jakby. Wczoraj posprzątałam trochę w pracowni, bo już nie było gdzie stanąć. Poukładałam wszystkie rzeczy do wyrobu kartek, a trochę ich mam. Przeniosłam książki z pracowni na nową półkę, którą już jakiś czas temu zamontował brat Krzyśka w pokoju dziennym, zrobiłam porządek z roślinami w domu. Cały czas działam też artystycznie. Ostatnio oprócz decoupage robię też wisiorki z gliny. Bardzo mi się podoba to co wychodzi...Szkoda, że tak kruche są...
Przez ten ostatni czas marazmu narobiłam sobie sporo zaległości. Po pierwsze filmy, a konkretnie seriale - Dowton Abbey, Wikingowie i Gra o tron. Po drugie lektury. Kilka książek, które kupiłam leżą i czekają. Mam też sporo ebooków. Czeka również kurs tarota. Kilka zeszytów tylko przejrzałam i nie odrobiłam prac domowych, a przyszło mi ostatnie 10 lekcji. W jednej przesyłce, bo kurs wykupiłam w promocji połowa za darmo. Będę musiała przysiąść nad nim. Z trudem mi to przyjdzie, bo uczyć mi się ostatnio wcale nie chce. Tak, że następne kursy chyba dopiero w przyszłym roku wykupię. Myślałam o anielskim, webwritingu i numerologii. Co prawda i na numerologii i na aniołach się znam, ale chcę wiedzę poszerzyć. Co do webwritingu to też zarabiam na tym teraz, ale kurs może mi pomóc...
A na koniec rośliny z mojego ogrodu...
Fajnie jest tak się "przebudzić" do życia, znam to.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że robisz to, co lubisz. I tak trzymaj! pozdrawiam!
Ja też mam takie okresy , że nie chce mi się nic robić. Po takim zastoju nabieram zapału i chce mi się znowu żyć i działać. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuń