Codzienność

Codzienność

niedziela, 11 sierpnia 2019

niedziela

Weekend był pracowity. Zrobiłam krzyżówkę panoramiczną w corelu, dwa prania i porcję bigosu z cukini. Wyszło 9 słoików. Razem mam 18. Starczy na zimę. Zrobię jeszcze trochę sosów, kompotów, dżemow, ale może dopiero w przyszlym tygodniu jak Sebastian pojedzie do domu. Dziś już odpoczywam, ale wróżby będą. Będzie może malowanie, a może szkice. Pewnie troche poczytam.

Czuję jesień i to nie tylko ja. Bociany już szykują się do odlotow. Od kilku dni ornitolodzy obserwuja pierwsze sejmiki. To może oznaczać wczesną  i kapryśną jesień. Nie martwi mnie to specjalnie. Kocham jesień i oby ona była długa. Na razie ma być jeszcze kilka ciepłych dni, a poźniej ochłodzenie i dobrze. Oby już na stałe. Martwi mnie susza, bo może nie być grzybów. Chcialabym ich trochę na zimę.

Wczoraj Sebastian był nad zalewem. Poszedł na ryby. Nic nie złapał co mnie cieszy, bo na morderstwo ryb sie wzdrygam. U mnie w okolicy jest kilka zalewow. Najbliższa Pogoria znajduje sie około 1,5 km od mojego domu. Gdy bylam mloda chodziłam się wykąpać. Pływałam bardzo słabo i boję się glębokiej wody, ale kąpiel lubię. Nie lubię za to opalania i gdy chodziłam nad wodę, siedziałam w krzakach. Tam było chłodniej.






Wczoraj Krzysiek zerwał brzoskwinie. Drzewko przemarzlo i owocuje tylko jedna gałązka. Nie ma tego dużo, ale cieszy. Do zerwania zostala jeszcze cukinia, troche ogórków, papryki, pomidorów i porów. Zbieram tez zioła.




2 komentarze:

  1. Ja niestety nie przepadam za jesienią, a za deszczową tym bardziej, wolę piękne lato, ale co kto lubi ;) Szkice przepiękne! Pozdrawiam niedzielnie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuć już trochę jesień. Przez suszę więcej jest żółtych liści i dużo opada . Na zimę już jesteś prawie przygotowana . Miłego dnia Agato ☺

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam