Codzienność

Codzienność

wtorek, 13 sierpnia 2019

wtorek

Prawie połowa sierpnia. Liczę na to, ze już upału w tym roku nie będzie. Czekam na deszcz. Bardzo lubie gdy pada. Nawet typowa listopadowa aura mi nie przeszkadza. Kocham spokój przed domem, brak ludzi na ulicy. Sąsiedzi nie robia wtedy grilla i nie słuchaja głośno muzyki, a deszcz kojąco stuka w parapety. Jest błogi spokój. Nastroj jest wtedy magiczny. Ja jestem wyciszona i troche senna.
Nadal szkicuję. Wczoraj próbowałam naszkicować psa i wyszedł koszmarek. Zupełnie tym razem sobie nie poradziłam. Koty maluję od dawna, a psa do tej pory namalowałam tylko jednego. Nawet podobny wyszedł. 




Próbuję też juz szkicować oczy. Najbardziej jednak obawiam sie nosa i włosów. Czy sobie z tym poradzę  nie wiem, ale ponoć praktyka czyni mistrza.


Poza tym u mnie praca posuwa się do przodu. Na razie jest zamontowany plotek, bo Pikuś juz mi zniszczył bukszpan i wziął sie za kolejne rośliny. Sebastian też zabezpieczyl mi drzwi wejściowe w niezamieszkałej części domu. Drzwi spróchniały i sa do wymiany, ale zrobię to dopiero w przyszłym roku. Na razie wiać ani lać się nie będzie. Dziś pociął mi trochę drewna, a Krzysiek je zniósł do komórki. Jutro moze zrobi mi z rynnami. Na piątek zostanie cmentarz i na sobotę wycinanie drzew w ogrodzie. To juz wszystko tym razem.

Chyba mam nową pracę, ale nie wiem na jak dlugo. Mam pisać krotkie opwiadania, a wlaściwie historie - wyznania o odchudzaniu. Pisze się szybko, bo bez dialogow i bez opisów. Teksty mają wygladać tak jakby były pisane przez osoby nie zajmujące sie zawodowo pisarstwem.

2 komentarze:

  1. Te upały są nie do zniesienia, bardzo dokuczliwe... Dziś się ochłodziło, oby na nieco dłużej... Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki za nową pracę. Staram się regularnie podczytywać ale nie zawsze mam jak napisać. Ale jestem ;)
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam