Od kilku dni miałam kłopoty z lewym uchem. Nie słyszałam za dobrze i ciągle szumiało mi w uchu ,dość głośno i jednostajnie. To było bardzo denerwujące i męczące. Do lekarza oczywiście nie poszłam. Przeraziło mnie odsyłanie od jednego lekarza do drugiego może do specjalisty, kolejki, badania, prześwietlenia itp. itd. Zabrałam się za ucho domowymi sposobami. Płukałam kilka razy wodą utlenioną nie pomogło. Podobnie jak czyszczenie. Musiałam więc cierpliwie poczekać na świece do świecowania uszu, których mi pechowo zabrakło. Świece przyszły dzisiaj i od razu zrobiłam zabieg. Co za ulga i to już po pierwszym świecowaniu. Wreszcie słyszę normalnie, wyraźnie i szum się zmniejszył. Jeszcze dwa zabiegi i wszystko przejdzie. Świecowanie to bardzo skuteczny zabieg. Pomaga na wiele problemów w obrębie głowy: bóle głowy, migreny, zatoki, szumy w uszach a także doskonale relaksuje, wycisza i odpręża.
Po zabiegu poczułam się wspaniale, tak lekko, błogo, cudownie odprężona i haiku , zainspirowane dzisiejszym wyjściem po zakupy, prawie samo się napisało.
ścieżka przez las
pod drzewem na zakręcie
wystraszony kot
las o poranku
na ścieżce pod brzozą
bawiące się psy
więcej haiku i haiga na moim drugim blogu
Na obiad miałam dzisiaj pieczarki nadziewane jajkiem. Kiedyś gdy jeszcze byłam mięsożercą potrawę tą przygotowywałam z mielonym mięsem. Tak też można jeśli ktoś lubi. To doskonała potrawa ,zwłaszcza dla osób ,,pracowitych inaczej", do których chyba się zaliczam bo uwielbiam gotować ale tylko potrawy mało pracochłonne i raczej szybkie w przygotowaniu.
na 2 osoby
4 duże pieczarki
3 jajka
bułka tarta
koperek
sól
pieprz
olej do smażenia
2 jajka ugotować na twardo, pokroić, dodać przyprawy, bułkę tartą jajko surowe i pokrojony drobno koperek. Farszem nadziewać kapelusze. Układać w naczyniu żaroodpornym i piec w piekarniku około 40 minut. Można wcześniej posypać startym żółtym serem. Podawać z ryżem na sypko lub ziemniakami.
Czekaj czekaj, obiad wyśmienity i nawet prosty w wykonaniu :) ale to świecowanie?? pierwszy raz w życiu słyszę o czymś takim. Jak to działa, na jakiej zasadzie, z czego są te świeczki i skąd je masz? sporo tych pytań, ale chciałabym wiedzieć, i do tego tak polecasz, że dobre dla ludzkiej głowy :) :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie - świecami i przepisem. Zdrówka życzę i natchnienia do tworzenia. =)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jakiś czas temu koleżanka opowiadała mi o tym świecowaniu uszu i nie mogłam sobie wyobrazić jak to wygląda. Teraz już wiem :)
OdpowiedzUsuńPrzepis na pieczary fajny. Co prawda my jesteśmy mięsożerni ale jaja uwielbiam. Smacznie ten Twój obiadek wygląda :)
Pozdrawiam
świecowanie to zabieg z zakresu medycyny niekonwencjonalnej...prosty w wykonaniu o ile się poćwiczy i lepiej się uczyć wykonywać go najpierw na kimś na sobie jest trudniej...są nawet specjalne kursy na których uczy się wszystkiego o świecowaniu...ja się uczyłam od znajomej
OdpowiedzUsuńA mnie jest też potrzebny taki zabieg.
OdpowiedzUsuńJak czytam to świetnie Ci pomogło.
tak to metoda bardzo dobra i przynosi szybkie efekty
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za ciepłe słowa.
OdpowiedzUsuńO świecowaniu też słyszałam,że pomaga.
serdecznie pozdrawiam
Moja znajoma kiedyś też leczyła się takim sposobem.Tzn leczyła uszy.No i ,o dziwo pomogło.Ale wyglądało to dość niebezpiecznie i ja bym się chyba nie odważyła.
OdpowiedzUsuńzarówno zabieg świecowania jak i konchowania jest całkowicie bezpieczny jeśli przeprowadza go osoba która się na tym zna jeszcze nie słyszałam o wypadku poparzenia
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś świecowanie..bardzo przyjemny zabieg w sumie..robiła mi moja serdeczna znajoma , podobnie jak Ty zajmująca się reiki itp
OdpowiedzUsuńPrzypomniałam sobie o niej dzięki temu...jak będę jechać nad morze, to ją odwiedzę...bo stamtąd pochodzi...tyle mamy różnych zdolności i talentów:):):)
pozdrawiam ciepło
To bardzo skuteczny i relaksujący zabieg. Robię go sobie od czasu do czasu w celu oczyszczenia uszu...
Usuń