Codzienność

Codzienność

czwartek, 30 maja 2013

Kolejna nalewka, codzienność, pokusy i przelewanie wosku



Pogoda ostatnio u mnie jest  taka jak lubię czyli przelotny deszcz, czasem lekka burza, ciepło i w dzień i w nocy ale brak zabójczo przypiekającego słońca. I wszystko byłoby cudowanie gdyby nie problem ze zbiorem ziół bo ta czynność bardzo deszczu nie lubi. A koniczyna przepięknie zakwitła i prosiła się o zerwanie. Chodziłam koło niej i chodziłam aż dopiero wczoraj po południu udało mi się zerwać po kilkugodzinnej suszy. I dziś zrobiłam wreszcie pierwszą porcję nalewki. Druga za kilka dni jak więcej kwiatów rozkwitnie. Przepis jest prosty. Litrowy słoik wypełnić kwiatami koniczyny i zalać 1/2 litra wódki. Zamknąć i odstawić w ciemne miejsce na 4 tygodnie. Codziennie mieszać. Po tym czasie odsączyć i trzymać w ciemnym miejscu. Pić 2 razy dziennie po 30 kropli przez około pół roku. Działa wzmacniająco, poprawia przemianę materii, oczyszcza organizm z toksyn, leczy nerki i obniża poziom cholesterolu.

Na obiad miałam  zupę kalafiorową z pieczarkami

mały kalafior
4 duże ziemniaki
6 sporych pieczarek
2 kostki bulionowe z grzybów
pieprz
śmietana
mąka 

Pieczarki i kalafiora pokroić, zalać wodą, dodać pokrojone w kostkę ziemniaki, pieprz i kostki bulionowe, ugotować, zaprawić mąką rozmieszaną w wodzie i śmietaną. Można dodać zółtko.


Po południu spałam prawie 2 godziny i wstałam kompletnie połamana bo sześć rozłożonych kotów, pies i mąż na wersalce to stanowczo za dużo dobrego na raz...
Teraz mam zamiar poczytać trochę a później pomedytować z aniołami...Może jeszcze zrobię zakupy...Kusi mnie parę rzeczy i pewnie niektóre kupię...ale po kolei...




 A późnym wieczorem jestem umówiona na zabieg przelewania wosku z tym, że na odległość. Zabieg ten jest stosowany od wieków przez wiejskie szeptunki i jest bardzo skuteczny ale rewelacyjnie działa  gdy wykonuje się go bezpośrednio nad czakrą korony. Wtedy często pomaga natychmiast na depresję, lęki także u dzieci, nerwice czy klątwy. Wykonywany na odległość już nie zawsze jest tak skuteczny. Czasami trzeba go powtarzać a bywa i tak że całkowite uwolnienie przynosi dopiero inny zabieg np. wahadłem. W tym przypadku zabieg bezpośredni nie jest raczej możliwy bo kobieta mieszka dość daleko a dojechać nie bardzo może. Proponowałam reiki nie zgodziła się, na wahadło też nie ani na rytuał magiczny. Uparła się na wosk bo już kiedyś miała taki zabieg i bardzo jej wtedy pomógł uporać się z problemami psychicznymi i lękami.  Zobaczymy...




4 komentarze:

  1. A nie wiedziałam ,że wosk tak pomaga ...
    Lubię kalafiora i różne jego wersje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wosk działa cuda np. na lęki,stresy,bezsenność, urojenia,zmęczenie, depresje a nawet psychozy i powikłania po braniu narkotyków. Można powiedzieć, że to forma egzorcyzmu. Czasem już jeden zabieg wystarczy a czasem trzeba kilku...

      Usuń
  2. Trudno mi uwierzyć że można na odległość przynieść ulgę człowiekowi.Skoro jednak wykonujesz takie zabiegi to musi w tym coś być.Jesteś osobą bardzo zagadkową i interesującą o duszy artysty.Mam nadzieję że nie uraziłam Cię żadnym słowem bo nie taki zamiar miałam.Zawsze z wielka uwagą czytam Twoje wpisy i podziwiam za wielki artyzm i wrażliwość.Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie obraziłaś mnie i bardzo się cieszę,że tak mnie odbierasz. A zabiegi na odległość są skuteczne bo dla energii odległość nie ma znaczenia...

      Usuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam