Nadal pada i to solidnie. Jest też zimno. Byłam w mieście na roślinnych zakupach i solidnie zmokłam, bo parasolki naturalnie nie zabrałam. Teraz się grzeję i jednocześnie wędzę, ponieważ w rurze od pieca jest dziura jak pięść, a w piecu się oczywiście pali. Czeka mnie po południu nie tylko sadzenie roślin, ale i obsadzanie pieca od nowa, o ile Krzysiek rurę przytnie. Szamot na szczęście jest. Posadzę też oczywiście zioła w tym lubczyk i trzy pomidory. Kupiłam też nawóz kurzy i trzeba by go rozsypać w warzywniku. Powinnam też przenieść drewno, które powstało z wyciętych trzech jabłoni. Czwarta została do jesieni, bo ptaki na niej założyły gniazda i muszę im dać czas na odchowanie młodych. To teraz najważniejsze, a jabłonka nie ucieknie. Pracy mnie czeka sporo, ale praca koło domu jest zawsze i nigdy się chyba nie kończy. Zwłaszcza w sezonach ciepłych jest jej dużo. Odpocząć można zimą, choć i wtedy trzeba drewno do pieca rąbać, węgiel nosić i odśnieżać...Jednak mojego starego domu na nowy bym nie zamieniła i na bloki oczywiście również nie...Nie te klimaty...
Po południu czeka mnie też praca typu pisania, bo kilka tekstów napisać muszę. Mam też zabieg reiki wieczorem. Miałam też mieć świecowanie uszu, ale termin został zmieniony ze względu na pogodę. A później odpoczynek i czytanie. Wieczorem będę się relaksować bardziej, bo mam zamiar zrobić sobie coś podobnego do masażu gorącymi kamieniami. Mianowicie mam zamiar poprosić Krzyśka, żeby mi rozłożył cieplutkie kamienie na plecach w tym na czakrach i poleżę sobie tak chwilę. To bardzo odpręża. Kamienie kupiłam...
Miałam kiedyś robiony masaż gorącymi kamieniami. Bardzo przyjemny :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie spodobał...
UsuńPraca koło domu wydaje się że nigdy nie ma końca. W ogrodzie zanim jedno się skończy już drugie zarasta, ale tak jak ty nie wyobrażam sobie życia w bloku , zwłaszcza że nigdy nie mieszkałam. Ciekawe jak będziesz się czuła po gorących kamieniach. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńFajnie się czułam po tych kamieniach. To wspaniale odpręża...
UsuńMiłego relaksu kamiennego i sloneczka.
OdpowiedzUsuńI trochę słońca już dziś było...
Usuń