Zaczęły się upały i już mam dość. Nie znoszę gorąca i prażącego słońca, a lato dopiero idzie. Czas się przygotować na pot i chmary komarów. Czas się uodpornić na zatęchłe powietrze w pokoju dziennym, bo przecież okna w dzień nie otworzę z powodu hałasu. Za to wieczorem i nocą odpoczywam przy otwartych oknach. Chłonę czar nocy, słucham nawołujących się psów i marzę o jesieni albo o siedlisku na uboczu z dala od sąsiadów i dróg. I trwam...
Od miesiąca jestem na diecie Dukana i schudłam prawie 6 kg co mnie bardzo cieszy. Mam do zrzucenia jeszcze 30 kg, a i wtedy, gdy już zrzucę całkiem szczupła nie będę. W zasadzie powinnam zrzucić 40, żeby wyglądać szczupło, bo nie mam mięśni, które najwięcej ważą. Mięśni oczywiście nie mam szansy sobie wyrobić, gdyż ruchu unikam jak ognia i dużo czasu spędzam na kanapie. I trybu życia nie zmienię. Trochę czasu mi to odchudzanie zajmie. Tym bardziej, że będę zrzucać stopniowo po kilka kilogramów. W miedzy czasie jedząc wszystko w małych ilościach. Dieta Dukana mi bardzo odpowiada, ponieważ nie głoduję i waga szybko spada, a przestoje trwają po parę dni, a nie po parę miesięcy.
Mam plagę myszy. Od kilku dni koty oszalały i łapią na potęgę. Życie straciło 6 myszy w 3 dni, a kilka żywych wyniosłam na dwór. Dziś w nocy jedna z myszy spadła mi na głowę. Dosłownie. Nie wiem co się dzieje i skąd ich tyle się wzięło i to o tej porze roku. Powinny przecież iść w pola. A tu nie. Jest ich więcej niż zimą. Trutki wysypać nie mogę z oczywistych względów, a ich żałosnych pisków, gdy są mordowane już znieść nie mogę. No i klops...
A na koniec trochę zdjęć z mojego ogrodu...
Śliczne zdjęcia z ogrodu. 6kg straty bardzo by mnie usatysfakcjonowało. W ogóle chciałbym ważyć tyle, co sprzed ciąży. Myszy są chyba w każdym domku. Sama nie wiem, może mają jakieś tajemne przejście. Upałów i ja nie lubię. Poce się i wszystko do mnie lgnie. Komary mnie kochają, a ja je nie.
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz zrzucić parę kilo i jesteś zdrowa spróbuj Dukana. ..
OdpowiedzUsuńŁadne kwiatuszki :)
OdpowiedzUsuńJa akurat jestem ciepłolubna i upały mi specjalnie nie przeszkadzają - ale bez przesady, rzecz jasna ;) Jak za długo i duszno, to też nie lubię.
Powodzenia w diecie :)
Dziś już jest chłodniej i słońce co chwila chowa się za chmurami...
UsuńJa również jak Lidia jestem zwolenniczką ciepła. Pięknie wszystko u Cibie kwitnie. Życzę wytrwania w diecie. Pozdrawiam cieplutko i miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńMuszę wytrwać...
UsuńŚliczne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńA myszy to nie z powodu powodzi? Zalewania? Podmoknięcia łąk dookoła? Mój Urwis przynosi mysz z ogrodu 5 x 10 m, zawsze w czasie lub po deszczu...
U mnie nie ma podtopień. dom na górce stoi..
UsuńCzyli po prostu plaga myszy... hmmmm.....
UsuńJa kocham ciepełko, lubię się opalać w ruchu. Wytrwałości życzę :))
OdpowiedzUsuńTylko nie opalanie...
UsuńŚliczne masz rośliny w ogrodzie. Jak często je nawozisz?
OdpowiedzUsuń