Codzienność

Codzienność

piątek, 10 kwietnia 2015

Ogrodowo i książkowo....

Dziś wreszcie posadzilimy kartofle. Trochę ich w tym roku powinno być. Szkoda, że tak późno je posadziliśmy. W zeszłym roku na 1 kwietnia były już w ziemi. W tym roku jakoś tak schodziło z dnia na dzień. To co zeszłej jesieni wysadziłam i wysiałam ładnie wschodzi. Powinna być marchew, pietruszka, cebula i koper. Najładniejszy jest czosnek. Pięknie się już zieleni na grządce. ładnie ukorzeniły się sadzonki czerwonych porzeczek. Mam 8 sztuk. W poniedziałek jak będzie czas posadzimy je na stałe miejsce. Tyle krzaczków nam wystarczy. To stara odporna odmiana. Dla mnie bardzo cenna. Wysiałam też koper i rzodkiewkę.
Ostatnio znowu opanował mnie demon czytania. Czytam książkę za książką i nic innego nie robię. Krzysiek też czyta. Kilka dni temu byliśmy w bibliotece i przynieśliśmy zapas na miesiąc. Oprócz tego mam sporo ebooków i kilka książek, które kupiłam. Za tydzień idziemy do biblioteki powiatowej. Praca na dworze już w toku, ale do książek mnie ciągnie i nie ma zamiaru przestać. Można to przecież pogodzić.
Od dziś będę mogła już jeść w większej ilości warzywa i owoce, bo objazdowy sklep zaczyna jeździć. Brak mi ich było. Od dawna już marzyłam o świeżych jabłkach i gruszkach. Myślę o przejściu choć na kilkanaście dni na dietę warzywno owocową w celu oczyszczenia organizmu. Kusi mnie dieta doktor Dąbrowskiej, ale nie wiem czy 6 tygodni wytrzymam. Przydałoby się, bo podobno jest bardzo dobra i skuteczna.
Dziś wypiłam popołudniową kawę na podwórku. Jest ciepło, słonecznie i bardzo przyjemnie. Czuć wiosnę. Aż się chce żyć.
Kilka dni temu przyszła z wydawnictwa paczka z antologią haiku. Planowałam też w tym roku wydać tomik, ale czy mi się uda?



9 komentarzy:

  1. Agata, dieta owocowo-warzywna jest wyśmienita. Najgorzej jednak zacząć i przetrzymać pierwsze 4-5 dni, potem już leci z górki. Warto się też do niej przygotować, wtedy łatwiej znosi się jej nieprzyjemny dla nas początek. Stosowałam, efekty były wspaniałe, zamierzam powtórzyć, ale jak będzie więcej warzyw i owoców

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie, że to można pogodzić. Z książek nie warto rezygnować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też czytam nałogowo, chociaz ostatnio mało czasu na taką czytelniczą rozpustę...a tu jeszcze ogród wzywa! Gdybyż tak dzień chciał się rozciągnąć...
    Pozdrawiam serdecznie
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w ogrodzie za długo nie pracuję, bo kręgosłup nie pozwala

      Usuń
  4. Ja tylko wieczorami mogę sobie poczytać, więc zazdroszczę. Życzę z serca, żeby udało się z tym Twoim tomikiem w tym roku :)) Serdeczności ślę

    OdpowiedzUsuń
  5. u mnie w piątek i w sobotę było cudownie ale już wczoraj a dzisiaj zwłaszcza to jakiś horror... zimnisko nie z tej ziemi
    brrrrr

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam