Codzienność

Codzienność

sobota, 6 lutego 2016

Przedwiośnie, kartki, wiersz i mania czytania...

Od kilku dni czuję przedwiośnie. Jest cieplej, a śnieg, który spadł momentalnie stopniał. Wczoraj i dzisiaj świeciło słońce. Kosów jest coraz więcej. Przychodzą się najeść w miejsce gdzie mama wysypuje ziarno dla gołębi. Dziś w nocy w sypialni było mi za gorąco. W nocy się odkrywałam, a i tak się obudziłam spocona. Dzisiaj już grzejnika nie włączę. Nie mam zamiaru się męczyć. Chyba koniec zimy choć jeszcze powinna trwać.
Ostatnio mniej śpię w dzień i bardziej działam. Napisałam pierwszy od kilku miesięcy wiersz. Chodzą za mną haiku. Zrobiłam kilka kartek na bazarki dla kotów. We wtorek jadę do miasta to wydrukuję sobie napisy świąteczne, bo czas się zabrać za kartki na Wielkanoc. Kupiłam też trzy jajka i mam zamiar je ozdobić techniką decoupage. Chcę je sobie zostawić do dekoracji stołu. Zobaczymy jak wyjdą. To moje pierwsze...

Zaśpiewam ci

Zaśpiewam ci
piosenkę o przedwiośniu
o puchatych jak kłębuszki waty baziach
kiełkach przebiśniegów
o ostatnich już może płatkach śniegu
tańczących wdzięcznie w słońcu

nie wiem czemu
w tym roku bardziej tęsknię
za wiosną
rosą na trawie
i na pajęczynie układającą się
w drogocenny naszyjnik
za stokrotkami
i śpiewem skowronka

spójrz
przyleciały już kosy
a zima spływa do morza
czyżby już czas








Nadal bardzo dużo czytam. Ostatnio thrillery medyczne i o psychopatach. Raczej takie dla kobiet. Czytnik uważam za bardzo udany zakup. Nie mogę się nim nacieszyć. Sprawdza się nawet przy czytaniu pdf- ów choć druk w tym przypadku jest raczej drobny. Czekają na mnie jeszcze trzy książki z biblioteki. Dwie powieści i jedna historyczna typu dokumentu o polskich królowych. To pierwsza część. Drugą już przeczytałam.

1 komentarz:

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam