Codzienność

Codzienność

czwartek, 21 marca 2019

czwartek

Wiosna, a tego w pogodzie nie widać - zimno i pochmurno. Ogródki nadal nie skopane, a Krzysiek ma dziś dzwonić w sprawie pracy. Niechby poszedł do pracy choć na miesiąc kupiałym wtedy szafę do przedpokoju. To ma być antyk i strasznie się na nią napaliłam. Już wiem co chcę kupić i teraz tylko pieniadze przygotować trzeba i poczekać aż u sprzedawcy będzie. Rozmawiałam z nim juz i ma je dość często. To już będzie prawie ostatni zakup. Pozostanie tylko wersalka, bo ze starej sprężyny wychodzą. Gdy już wszystko kupię, odetchnę i zwolnię. Ostatnio wieczorami czuję sie zmęczona. Marzę o urlopie, a nie mogę sobie na niego pozwolić, bo mam wrazenie, ze poumieramy z głodu. :( Chyba dopadł mnie troche stres. To bardziej myślenie go powoduje, bo wcześniej tez pracowałam. Teraz chciałabym położyć sie w spokoju i spać ze trzy dni...
Teraz piszę też na czacie i przepisuję krzyżówki. Do tego teksty na portale, na fan page i wróżby. Nawet uczyć mi sie nie chce, a grafika czeka... Ech :( Dopadło mnie ogólne zniechęcenie. To sie zaczęło od operacji Puni i trwa nadal, ale chyba powoli przechodzi. Oby przeszło... Dobrze, że jutro ostatni dzień intensywnej pracy. W weekend juz tylko wróżby na pół gwizdka. Moze odpocznę.

Nie wiem co zrobić z kartkami. Robie juz kilka lat, ale ciągle mam do nich uwagi. Niby sie podobają innym i niby trochę sprzedaję, ale nie są tak ładne jakbym chciała. Inne scraperki robią kartki olśniewające, a moje są takie sobie. Zaczynam podejrzewać, że nie mam do tego drygu. Lubię robić kartki i na razie z tego nie zrezygnuję, ale niech już jakiś postęp będzie, bo zaczynam sie denerwować. Kartki powinny być piękne, a nie ładne.

Kupiłam rośliny - hortensję pnącą o biało-zielonych liściach i bukszpan o złotych. Bukszpan rośnie wolno, a zielona hortensje pnącą chcę tez wziąc od koleżanki. To jeszcze nie wszystko na ten rok. Wpadł mi też w oko wiciokrzew...

Znowu piszę wiersze...


jak w kalejdoskopie

życie mija
zmiana za zmianą
jak w kalejdoskopie
to biegnę z górki z wiatrem w zawody
to wspinam się z mozołem
to sięgam gwiazd to spadam do otchłani
jeszcze wczoraj młodość
dodawała skrzydeł
uczucia buzowały serce drżało
dziś dojrzałość tłumi i spowalnia
co będzie jutro
czy spokój i spełnienie
czy gorycz i samotność
a może nic
po prostu pustka i niebyt




3 komentarze:

  1. Piękny wiersz Agatko o przemijaniu . Obraz to chyba Twój autoportret ? Ja czekam na słońce , ktore powoduje że chce się żyć. Pozdrawiam wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny wiersz .Całe ludzkie życie pokazane w skrócie i niby prosto,a bardzo poetycko! brawo.Może ktoś skomponuje do niego muzykę?Pozdr.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam