Pogoda nadal kiepska. Nie zachęca do wyjścia na dwór. Krzysiek musi szybko jeden kawałek skopać, bo niedługo trzeba siać bób. Ziemniaki posadzę około połowy kwietnia dopiero. Przedwiośnie już widać i czuć. Mnie jest żal, bo moje kwiaty wiosenne zniszczył Pikuś. Były krokusy, szafirki, tulipany botaniczne, przebiśniegi, narcyzy. Teraz została tylko kępka przebiśniegów po drugej stronie domu. Trzeba będzie wszystko posadzic z powrotem, gdy ogródek od nowa urządzę. To chyba dopiero w przyszłym roku, bo troche funduszy potrzeba. Chcę kupić płyty betonowe do wyłozenia w miejscu trawnika i płotek by Pikuś nie wchodził w szkodę. Mama po swojej stronie domu nie pozwoli betonu połozyć i trzeba będzie trawę po pas znosić. Okropnie to szpeci i każdy kto ulica idzie to widzi.
Nie wiem czy moje rosliny przetrwały zimę. Ładne sa bzy, ale nie wiem co z tym żółtym, który kupiłam i tym o pstrokatych liściach. W porzadku sa iglaki i bukszpan o zielonych liściach. Ten o złotych liściach jakiś taki niezbyt ładny jest. Zobaczymy czy odbije. Nie wiem co z kaliną. Stoi, bo stoi. W tym roku chce kupić ostropest o żółtych liściach. Różanecznik jest ładny, ale juz hortensji pewna nie jestem. W tym roku chcę wziąć sadzonke pnącej hortensji od koleżanki.
W najblizszym czasie kupię kilka liliowców i irysów. Z resztą kwiatów sie wstrzymam do czasu zrobienia wodociągu. Chciałabym jesienia kupić wrzosy i wrzośce, bo mam na nie miejsce, ale potrzebuje odmiany, których nie trzeba zabezpieczać na zimę.
Dziś moja koteczka ma zabieg sterylizacji. Niby to ciecie boczne, droga narkoza i klinika bardzo dobra, ale i tak sie martwię.
Dom będzie zgniłozielony, bo koleżanka odpisała, ze sie nie obrazi albo brązowy. Na szary nie zgodziła sie mama, a ten by mi najbardziej chyba pasował, bo są szare schody. Do tego będą białe wykończenia plus ogrodzenie. O ogrodzenie będzie wojna, bo było niedawno malowane.
Karteczki zrobione z gustem :)
OdpowiedzUsuńMój szczeniak rasy Haski też narobił mi szkód na podwórku i to nie tylko w kwiatach , krzewy też podgryzał ..tylko badyle sterczą!!
mój wszystko ubił gdy biegał:(
UsuńOstrożnie z tym betonem, beton wchłania a potem oddaje ciepło. Zbyt dużo betonu i wszystko się praży. Płotek dobra rzecz, przy płotku wszystko jest na swoim miejscu - i Pikuś i rośliny. Kotce szybkiego powrotu do zdrowia życzymy. :-)
OdpowiedzUsuńnie wszędzie beton, bo i grzadki...
UsuńPo zimie u nas też zawsze są jakieś szkody . Na szczęście mamy łąkę i las , gdzie spacerujemy z psami .Karteczki śliczne. Dla mnie ładniejszy zielony . Miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńDla mnie też ładniejszy zielony.Roślinki wieloletnie odbiją jak tylko sloneczko bedzie lepiej grzało.Głaski dla koteczki.Pozdr.M
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńIle planów!! Życzę aby wszystkie się udało zrealizować :)
OdpowiedzUsuńoby wyszło wszystko:)
Usuń