Codzienność

Codzienność

czwartek, 16 lipca 2020

czwartek

Sprzedałam 3 kolejne akwarelki. Chyba muszę malować wiecej, bo na materialy zarabiam. Na razie mam na czym malować. W weekend moze wreszcie zrobię podejście do olei. Mam jeszcze trochę małych podobrazi i chcę je wykorzystać pod pastele olejne. Nie przepadam za ta techniką, choć skończylam kurs. Inna sprawa, ze wiele w technice nie zdziałalam. To i wprawy nie mam.

Tu stary obrazek wykonany w tej technice... Nizej wczorajszy... W oryginale tło jest w kolorze rózowy, co oznacza że aparat w nowym telefonie nie jest jednak taki genialny...





Mam też blok papierowy do olei i akryli. Moze i z tym coś pomyślę.

Ostatnio pracuję nad antologiami. Wysłałam tanki, ktore pisałam jako wspomnienie do Spieszmy sie kochać bliskich. Książka ukaze sie jesienią w księgarniach stacjonarnych i Empikach. To projekt komercyjny. Teraz przygotowuję wiersze do antologii o milości. To też projekt komercyjny. Prezes wydawnictwa namawia mnie na tomik i chyba w końcu w przyszlym roku ulegnę, bo przed tym nie ucieknę. Na poczatek to będzie chyba pozycja dla dzieci z bajkami edukacyjnymi i ilustracjami mojego autorstwa. Ilustracje przygotuję akwarelami, a bajki napiszę prozą. Myślę o pozycji o zwierzętach z wiejskiego podwórka, albo z lasu.

Byłam na bardzo krotkiej wyprawie po kwiaty polne do kuchni. Wcześniej znalazłam łąkę w miniaturze, jakieś 10 m2 koło drogi. Cudna przestrzeń z bogactwem roślin. Zerwałam trochę i teraz cieszę się bukietem. Mam aplikację i rozpoznalam większość kwiatow :) Mam dziurawiec, paproć, aster wrzosolistny, aster lancetowaty, wykę, ale nie wiem jaka, groszek bulwiasty i pępawę, ale też nie wiem która...





A to akwarelka - cyranka



1 komentarz:

  1. Mamy takiego pieska białego,już starszego,nawet nie wiem ile ma lat.Przygarnęliśmy go z działek pracowniczych (przychodził do mnie jak pieliłam grządki),czekał na nas jak przyjeżdżaliśmy przed bramą ogrodową.Jest u nas już szósty rok.Jest tak mądrym pieskiem ,że tez myślałam o opisaniu przygód tego pieska dla dzieci.mogłybyśmy razem o tym pomyśleć.A do tego mój wnuczek fajnie go narysował.Ciekawe czy to dobry pomysł? z tymi przygodami pieska o imieniu Dropsio.Pozdr.M

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam