Codzienność

Codzienność

niedziela, 19 lipca 2020

niedziela

Koniec tygodnia. Od wczoraj odpoczywam od kurierow i otwartych furtek. Otwarta furtka mnie niepokoi, bo mam wrazenie, ze w każdej chwili ktoś mi może zaklócić spokój. Ja jestem sobkiem i przyslowie Gość w dom Bóg w dom  do mnie nie trafia.Chętnie otwieram drzwi tylko przed tymi, których lubię. Od dwóch nocy śpię do oporu. Dziś do 13:40. Odespałam caly tydzień. Spać będę jeszcze jutro.

Wczoraj zaczęłam malować pejzaż olejami. Nie przepadałam za ta techniką, bo obrazy długo schną i terpentyna trochę cuchnie. Za to cudnie pędzel po płotnie sunie. Do tej pory namalowałam tylko jeden obraz olejny. Nie wyszedł tragiczny, ale za kolejne jakoś sie nie brałam. Ten co zaczęłam idzie bardzo dobrze, a bałam się, bo wybrałam trudny wzor. Juz planuję następne, bo sie do techniki przekonałam.
Wybrałam juz tematykę moich obrazów. To będą kwiaty, ptaki, zwierzęta, pejzaże i moze portrety. Nie będę malować miast, ludzi i techniki. Serce oddalam realizmowi i wcale się nie przejmuję tym, że to nie jest zbyt modne. Przeciwnicy twierdzą, że realistyczne sa zdjęcia. Surrealizmu nie cierpię, a do abstrakcji mnie ostatnio nie ciągnie. Zawsze chciałam malować obrazy realistyczne i nie chcę tego zmieniać. Maluję przede wszystkim dla siebie, a to co sprzedaję to wisienka na torcie i kapitał na materiały plastyczne.
Powinnam wkrótce kupić troche podobrazi.

Te dwa obrazki to pastele olejne. Poznaję technikę lepiej i chyba sie do niej przekonuję, ale opornie i ulubioną nie będzie...:)






Zebrałam sporo bobu i to wszystko na ten rok, bo ogrod mnie pokonał. Przegralam ze ślimakami, które były nawet na bobie i jadły go w najlepsze. Pokonały mnie tez chwasty, które z powodu deszczy rosły jak szalone. Ziemniaki najpierw wybujały, a później zmarniały. Łęty zbrązowiały i leżą na ziemi. Moze z 5 krzaków jeszcze rośnie. Mama mówi, żebym sobie z tym dała spokój, bo nie mam do tego ręki i chyba faktycznie ma rację. Chyba w przyszłym roku nic poza bobem i ziemniakami nie posadzę. A moze powinnam najpierw zniszczyć chwasty i chaszcze, a dopiero później o ogrodzie pomyśleć?



Od piątku robię sobie zabiegi uzdrawiania pranicznego na kręgosłup. Boli mnie po zabiegu mniej, ale trzeba robic przez kilka tygodni... Trzeba robić co drugi dzień, bo w dniu zabiegu nie można się kąpać. Nie wolno miejsca poddawanego zabiegowi moczyć. To uciążliwe, bo samo mycie to trochę mało..

4 komentarze:

  1. U mnie też ślimaki w tym roku dają nieźle popalić, wyjadają wszystko, co się da i próżno szukać sposobu na ich skuteczne wypędzenie. Pozdrawiam niedzielnie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zrobić takie zabiegi uzdrawiania pranicznego? Strasznie boli mnie kręgosłup, szczególnie dolny :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bez kursu zrobić sie nie da. Trzeba sie uczyć

      Usuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam