Samhain już przeszedł a i dzień Wszystkich Świętych powoli mija. Byłam na cmentarzu jak co roku odwiedzić bliskich, zawieźć wiązanki i znicze, skromne jak zawsze bo wychodzę z założenia, że pamięć się liczy a nie wystawność. Nie wszystkich bliskich, których odwiedzam i wspominam spotkałam tu na ziemi. Niektórych znam tylko z opowieści a niektóre osoby pamiętam bardzo słabo bo byłam małym dzieckiem gdy odeszły. Niektórych bliskich, których wspominam nie jestem w stanie odwiedzić i palę znicze za spokój ich dusz pod krzyżem. Wspominam też sąsiadów, znajomych bliższych i dalszych i ukochane zwierzęta...
Tyle moich ukochanych istnień jest już po drugiej stronie a tu na ziemi już prawie nikt mi nie pozostał, przynajmniej jeśli chodzi o ludzi...
Babcia i dziadek ze strony mamy mieszkałam z nimi w jednym domu i bardzo ich kochałam...
Cała no prawie rodzina na zdjęciu z komunii mojej mamy/żyje tylko mama/Obok mamy siedzi moja prababcia. która odeszła miesiąc przed moim urodzeniem. Bardzo na mnie czekała i przygotowała mi całą wyprawkę. Była położną. Z drugiej strony mój pradziadek ze strony mamy. Odszedł gdy moja mama była panienką. Zawdzięczam mu wiele bo to on rozbudował mój dom rodzinny w którym żyję wygodnie całe życie. Za mamą stoi moja ciocia Resia moja chrzestna matka, obok z lewej strony dziadkowie a z prawej strony ciocia Ala i wujek Stasiek jej mąż a mój chrzestny. Ciocia odeszła gdy miałam 21 lat a wujek gdy byłam dzieckiem.
Ciocia Resia/Regina/
Moi dziadkowie ze strony taty oraz tata i jego brat w swoim majątku na wschodzie...Dziadka nie pamiętam bo zmarł tuż po wojnie w Niemczech gdzie był wywieziony a babcia odeszła gdy miałam 2 lata...Wujek też już nie żyje...
Moi rodzice z moim synem w Kamesznicy
Rodzice Krzyśka. Mama odeszła 3 lata temu, tata ponad 10 tak, że go nie zdążyłam poznać...
Wspominam jeszcze rodziców mojego dziadka Edka i co roku odwiedzam z maleńkim zniczem. Niestety nie znałam ich i niewiele o nich wiem ale pamiętam. Pamiętam też Bogdana, który najpierw był moim kolegą z klasy, później podopiecznym mojej babci/rodzina zastępcza/a w końcu moim chłopakiem. Popełnił samobójstwo w wieku 22 lat...
Wspominam Ogonka, Malutką, Pusię, Punię, Funię, Odyseusza, psa Czarka i Natana i wiele wiele innych...
Odeszli
odeszli
już ich nie ma
ślady rozwiał wiatr
drogi bez powrotu
nabrzmiały ciszą
mgliste szczeliny
między światami
rozpłynęły się jak obłoki
nie ma babci ani taty
ciocia nie czyta mi bajek
dziadek nie śledzi
wzlatujących gołębi
pozostały
puste zakamarki
w sercu stężałym z samotności
i zapisane karty
w księdze wspomnień
A na koniec tanki, co rok piszę nowe w okresie Zaduszek tak ku pamięci
cmentarz we mgle
znicz na grobie dziadka
woń chryzantem
stado szarych gołębi
jeszcze na niego czeka
grobowiec cioci
wiązanka chryzantem
w twoich dłoniach
ciepły sweter w warkocze
ciągle w mojej szafie
cmentarz w słońcu
niebieskie marcinki
przy grobie cioci
jej błękitne oczy
wciąż w mojej pamięci
grób przy drodze
świeca obok tablicy
oświetla napis
babcia nucąca w kuchni
żywa w mojej pamięci
mogiła we mgle
szklany znicz w twoich dłoniach
drgający płomień
drewniana fajka taty
zgasła już na zawsze
grób prababci
z potrzaskaną tablicą
znicz u podnóża
zdjęcia jej ogrodu
nadal w moim albumie
i pamięci Ogonka
zmierzch w ogrodzie
kopczyk piasku pod bzem
zapach ziemi
twój czarno biały pyszczek
na zawsze w moim sercu
Jutro Zaduszki i następny dzień zadumy....
Ciocia to była laseczka. Mnie też szkoda tych, co już nie ma.
OdpowiedzUsuńA tak miała szalone powodzenie i wielu adoratorów...
Usuńpokazałas piękny kawałek historii rodziny.... zdjęcia nostalgiczne....
OdpowiedzUsuńwiersze pozwalaja zatrzymać sie i zadumać nad przeszłościa.....
serdeczności
leptir
Moi bliscy przodkowie zajmują ważne miejsce w moim życiu, często i nich myślę a wręcz celebruję pamięć...
Usuń... co zrobić takie jest życie ...
OdpowiedzUsuńu mnie też już dużo kochanych mi osób odeszło ale wiem , że czuwają nade mną
Też mam wrażenie a nawet pewność, że przodkowie często mnie odwiedzają i czuwają nade mną...
Usuń