Grudzień już w pełni, a śniegu jak nie było tak nie ma. Nadal jest szaro i ponuro. Trochę ta pogoda mnie przygnębia. Czekam na śnieg. Podobno dzisiaj ma padać. Bardzo lubię śnieg i bajkowy nastrój, gdy pada. Delikatne gwiazdki wirujące w powietrzu i biały puch pod stopami. Piękne są drzewa pod śniegiem i szadź. Dawniej te zimy bardziej śnieżne były niż obecnie. Kocham święta pod śniegiem. Marzę o wyprawie na Pasterkę saniami. Szkoda, że to nierealne, ale może jednak kiedyś.
Po południu będę czytać Piękno i Pasje oraz drugi tom sagi Kalicińskiej o rozlewisku. Zachwycił mnie i zaczarował pierwszy tom. Te klimaty wiejskie - skromne, przytulne wnętrza, sielskość, przyroda i domowe jedzenie. Te zapachy, barwy, smaki i nastrój. Chyba kupię całą sagę w wersji papierowej. Kusi mnie też Siedlisko i Zima na siedlisku. Może będą podobne w klimacie.
Piękno i Pasje też są ciekawe. Fajne są w tym numerze między innymi przepisy. Wyjątkowo mi przypasowały potrawy z selera czyli zupa, zapiekanka, twarożek i sałatka. Są proste w wykonaniu i bardzo smaczne. Trochę je zmodyfikowałam i uprościłam.
Zupa z selera i jabłek
1 seler
1 jabłko
4 ziemniaki
bulion warzywny
śnietana
mąka
pieprz
tymianek
ząbek czosnku
Serer zetrzeć na tarce, dodać rozdrobnione jabłko i ziemniaki, przyprawy. Zalać bulionem i gotować. Na koniec zaprawić Mąką i śmietaną.
Zapiekanka z selera i ziemniaków
seler
6 ziemniaków
ząbek czosnku
śmietana
sól
pieprz
ser do posypania
margaryna i bułka do formy
Ziemniaki pokroić w plastry, ser zetrzeć na tarce. Układać warstwami ziemniaki i seler. Posypywać przyprawami. Na wierzchu rozłożyć rozdrobniony czosnek, wylać śmietanę i posypać serem. Piec około 50 minut w 180 stopniach.
Sałatka
seler
2 jabłka
sól
pieprz
majonez
orzechy włoskie
cukier
Ser zetrzeć na tarce, dodać przyprawy, orzechy i rozdrobnione jabłko. Dodać majonez.
Twarożek
100 dkg twarożku
kawałek startego selera
orzechy włoskie
trochę szczypiorku lub piórek cebuli
sól
pieprz
sok z cytryny
odrobina śmieany lub jogurtu
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. Można zjeść z domowym chlebem.
Wieczorem może zrobię ozdoby na święta. Będzie to stroik z gałązek i szyszek oraz gwiazdki z kartonu i nowe łańcuchy z bibuły i papieru kolorowego.
A na koniec ostatni wiersz...
Dzisiaj inaczej
Opuszkiem maluję
powieki
ujmuję w dłonie
niespokojne włosy
delikatnie
zakreślam zarys ciała
jak to jest
że dzisiaj oddech
pachnie inaczej
wargi nie
smakują tak samo
czemu nie porafisz
ukoić już smutku
a ramiona wolisz mieć puste
czy jeszcze kiedyś
pochwycisz w objęcia
moje spojrzenie
Czytałam I zachwycam się. Wersja tv nie oddaje klimatu książki. Masz rację kiedyś nawet zima była piękniejsza. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDrogi były zasypane śniegiem, a eraz ylko błoo rozjeżdżone przez samochody...
UsuńDom nad rozlewiskiem - owszem,druga część do przebrnięcia,a trzeciej nie dałam rady czytać. Serial - podobnie : pierwszy odcinek obejrzałam z ciekawości, drugi na zasadzie,żeby się upewnić, trzeci już nie dało rady. Szkoda,że pani Kalicińska nie wie kiedy przestać pisać.
OdpowiedzUsuńAle może to moje grymasy? Pozdrawiam - Danuta Chr.
Zobaczę, bo pierwsza część bardzo mi się podobała....
UsuńPiękny wiersz :-)
OdpowiedzUsuńU nas też nie ma śniegu i długo chyba nie będzie...
U mnie też jeszcze nie pada...
UsuńŚnieg na Święta to dopełnienie świątecznego klimatu . Czytałam prognozę długoterminową i w moim regionie chyba go nie będzie , ewentualnie trochę posypie , ale często zima nas zaskakuje więc zawsze jest jakaś szansa. Też uważam że pierwsza część rozlewiska jest najlepsza. Wiersz super. Pozdrawiam cieplutko i miłej pracy przy ozdobach.
OdpowiedzUsuńu mnie też na śnieg w święta się nie zanosi
Usuń