Codzienność

Codzienność

piątek, 13 kwietnia 2018

Oskoła z brzozy

Wiosna i powoli zaczyna to do mnie docierać. Zaczynam planować z przyjemnością to co trzeba na dworze zrobić. Obudziłam się wreszcie z zimowego snu. Późno w tym roku. Po pierwsze kwiatki do doniczek. Na razie bratki i prymulki. Później pelargonie, werbeny i może begonie. Trzeba też wywieźć gruz sprzed domu i trochę złomu z podwórka. W przyszłym tygodniu chce wyjść odświeżyć grządkę z ziołami. Już mi żal, że warzywnika w tym roku nie będzie i chyba jednak coś do donic posadzę. Trzeba będzie jednak kupić ziemię, bo w tym piasku nic nie urośnie. Jeśli Krzysiek będzie pracował, a ja choć 10 kg schudnę to może w przyszłym roku ruszę z powrotem z warzywnikiem  z tym, ze ziemie ogrodową kupię. 
W przyszłym tygodniu trzeba tez będzie wybrać się po sok brzozowy. Zagajnik brzóz jest niedaleko. Jakoś się dotoczę. Ile mi się uda zebrać w tym roku nie wiem. Oby sporo, bo oskoła z brzozy jest bardzo zdrowa.
Mam też zamiar zrobić w tym roku syrop z pączków sosny. Może tez nalewkę choć z tymi nalewkami to jest tak, ze tylko rozpijam swoich facetów. Te nalewki, które w zeszłym roku zrobiłam są już wypite. Większość wypił Krzysiek i to po kryjomu. Było tego kilka butelek. Ja niewiele spróbowałam. Powinnam kupić zamykaną szafkę i tam je trzymać.

Poza tym pracuję i uczę się intensywnie grafiki. Pracy jednak ostatnio nie mam zbyt dużo i szukam nowych zleceń. Nie obrażę się jeśli będą stałe. 

Co o mnie

póki żyję
ogień w sercu płonie
uczucia przekuwam w wiersze
rozkwitają pąkami na płótnie
czasem snuję opowieści
cicho jak szelest stron na wietrze
co po mnie
czy ktoś wspomni
 co słowa z myśli wydarły
morze wzruszeń marzeń olśnień
co po mnie
może tylko krzyż i pustka wibrująca ciszą
kalającą uszy




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam