Nadal maluję. W niedzielę skończyłam koguta do kuchni, a wczoraj namalowałam akwarelkę - też koguta. Znalazł się kupiec na koguta z kuchni, ale nie sprzedałam, bo podobrazie było uzywane i brzydkie. Muszę więc namalować nowego. Podobrazie mam i zapał do malowania też. :)Moze dziś...
W poniedziałek przyjechał opał na zimę. Tym razem to węgiel. Rozmawiałam wcześnie z szefem skladu opałowego i przyslał mały samochód i sprawnego kierowce. Węgiel został więc zrzucony pod sama komórką, a nie w połowie drogi jak drewno. Krzysiek miał mało roboty. Wrzucił wszystko stosunkowo szybko. Opał juz na zimę mam o ile będzie zima lekka. Jeśli będzie cięzka trzeba będzie dokupić. Oby nie...
Brawo, piekne zdjecia roslin i ciekawy obraz koguta,gratuluje
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Świetny kogut :)
OdpowiedzUsuń