Codzienność

Codzienność

piątek, 19 grudnia 2014

Biblioteka, gra, prezenty, ozdoby świąteczne i chory ząb...



Dziś byłam na zakupach ostatni raz przed świętami. Mam już w domu wszystko co potrzeba, by święta były udane. Prezenty też już wszystkie kupiłam. W tym roku oprócz kosmetyków i książek zdecydowałam się też kupić grę. Kiedyś uwielbiałam gry planszowe typu Eurobiznes. Gry pokochałam już jako dziecko kiedy to co roku na święta dostawałam jedną. Wtedy to był chińczyk, warcaby, skaczące czapeczki czy inne tego typu. Grałam z ciocią godzinami i doskonale się przy tym bawiłam. Ostatnio na długo o grach zapomniałam i grałam tylko w karty np. kanastę, w remika w tysiąca lub w kości. Teraz do gier postanowiłam wrócić i dostałam oczopląsu w sklepie. Na starcie wybrałam kilka gier z ekonomicznych i strategicznych. Na razie kupiłam jedną i zbieram pieniądze na następne. Krzysiek również lubi grać więc będziemy się nieźle bawić zimą.


Wracając z zakupów wstąpiłam do biblioteki i zastałam na drzwiach kartkę z informacją, że zamknięte do odwołania. Nie jest to dobra wiadomość, bo bibliotece od dawna groziło zamknięcie z powodu zbyt małej ilości czytelników. Co prawda jestem zapisana jeszcze w trzech innych, ale i tej by mi było szkoda. Kurczę, ale czasy nastały. Niedługo będzie można czytać tylko to co się samemu kupi. Fatalnie, bo książki są drogie i nie zawsze jest mnie stać na kupno. Ostatnio sporo książek kupiliśmy. Ja trochę psychologicznych oraz powieści i Krzysiek kilkanaście pozycji wojennych. Krzysiek jeszcze kupi, ponieważ aktualnie kolekcjonuje dwie serie. Jedna o drugiej wojnie światowej i druga o bitwach na przestrzeni dziejów. Mnie też kilkanaście pozycji kusi...

Wczoraj skończyłam robić ozdoby. Trochę ich w tym roku powstało. Wszystkie są z papieru i bibuły. Są robione na stary styl i przypominają te, które robiłam jako mała dziewczynka z ciocią. Szkoda, że nie mogłam zdobyć słomki, a ta co mam jest sprasowana i nic z niej zrobić się nie da. Zrobiłam między innymi łańcuchy, które sprowadzają do domu i obejścia dostatek, urodzaj, bogactwo i szczęście. Najstarsze ozdoby na choinkę to były jabłka, orzechy, gwiazdki z papieru i słomki, kwiaty z bibuły, różnego typu łańcuchy, świeczki, ozdoby z wydmuszek i opłatka, słomiane i papierowe aniołki, koszyczki, pająki czy jerzyki. Wieszano też cukierki i ciastka w kształcie gwiazdek i zwierząt oraz szyszki. Teraz te zwyczje odchodzą w zapomnienie, a choinki ubiera sie w jednokolorowe, często chińskie cacka. Szkoda.







A na koniec kłopot czyli pobolewający mnie od czasu do czasu, pod wpływem ciepła ząb. Ząb był leczony wieki temu i niedawno wyleciała mi z niego plomba. Na dentystę nie mam czasu no i się go oczywiście obawiam. Chyba poczekam aż mnie zacznie częściej i bardziej boleć. Wtedy pójdę i poproszę o wyrwanie, bo leczyć nie bardzo jest co. Mam nadzieję, że jakoś wytrzymam z dwa tygodnie jeszcze...

Dziś będziemy ustawiać wędzak, a w poniedziałek lub wtorek wędzenie schabu...Mam nadzieję, że wyjdzie dobry...

11 komentarzy:

  1. Idź do dentysty. Nawet kanałowe leczenie jest lepsze niż ból. Po założeniu lekarstwa ząb powinien przestać boleć. Ja już się nie boję leczenia i choć chodzę prywatnie, to mam taniego i dobrego dentystę. W dzieciństwie przeszłam traumę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie no tylko nie kanałowe leczenie, aż tak mnie nie boli...

      Usuń
  2. Kochana teraz nie te czasy , żeby bać się dentysty , mają świetne środki znieczulajace nawet przy plombowaniu. Ozdoby świetne takie jak za dawnych lat. Lubię też grać , ostatnio na tapecie były Scrable. Miłego wędzenia i pozdrawiam przedświątecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze zobaczę z tym denystą. Ostatnio byłam z 10 lat temu to na bieżąco nie jestem.

      Usuń
    2. Nie ma czego się bać. Można skorzystać ze znieczulenia bezigłowego, a jak już zacznie działać to raz, dwa i po bólu.

      Usuń
  3. Wszystko już kupione? Jakże Ci zazdroszczę, ja jeszcze daleko w polu:). Dobrze, gdy ludzie dobiorą się pod kątem zbieżnych upodobań, ja na przykład nie uznaję żadnych gier.
    Jeśli idzie o tradycyjne ozdoby, to brakuje ...świeczek. Do tychże jednak nikt z nas wracać przecież nie chciałby.
    Broń Boże czekać, aż ząb stracisz. Ząb na wagę złota. Nie ma czego się bać, czasu też nie zajmie wiele, jedynie trochę kasy. Takie czasy. O, rymnęło mi się:))).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja sie bólu przy leczeniu boję. Ostatnio jak leczyłam to sie nacierpiałam, a plomba po tygodniu wypadła i zabawa od nowa. Miałam dość...

      Usuń
  4. Teraz leczą wszytsko , idź jak najszybciej...

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne ozdoby zrobiłaś,takie właśnie są najpiękniejsze.Może jednak trzeba się wybrać bo ząbek moze popsuć całe Swięta,.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam