Codzienność

Codzienność

sobota, 7 października 2017

sobota

Remont trwa. Idzie szybko, bo dziś robi też brat Krzyśka, który się jednak odezwał. Dziś ma być zamontowana toaleta i wanna. Może zdążą też pomalować w części z wanną. Jutro by Sebastian skończył część z toaletą. Pozostanie trochę tynku, wbicie kołków na obrazy i wykończenie przy boazerii. Co z umywalką jeszcze nie wiem.
Jak już ten remont się skończy to trzeba będzie wszystko sprzątnąć i będę mogła odpocząć, bo szczerze mówiąc trochę zmęczona jestem tym ruchem. Kiedy mycie okien? Licho wie, bo pogoda ostatnio nie sprzyja. Później już tylko drobne prace w ogrodzie typu zasilania drzew i krzewów i prawie spokój do wiosny...Uf...
Teraz planuję co jeszcze w tym roku mam kupić. Powinnam kupić chodnik do łazienki. Ma być ręcznie tkany w pasy. Poza tym chcę jeszcze lustro kupić i może kuferek z wikliny na proszki i płyny. Do tego będzie skrzynka zdobiona decoupage na kosmetyki.

Do wiosny powinnam też wreszcie urządzić na tip top przedpokój. Trzeba kupić szafę, chodnik, może lustro i krzesło. Myślałam o żaluzjach ale chyba zrezygnuję, bo okno jest od strony północnej, a rosną na nim kaktusy. Miałyby zbyt ciemno z żaluzjami.

Jeśli chodzi o pracę to teraz wróżę i piszę mniej, bo jest Sebastian. Jedzie w poniedziałek to pracy będzie więcej. Powinnam też zacząć pisać wiersze jeśli chce znaleźć się antologii, a weny nie ma. :( Nie wiem czy nie będę musiała zrezygnować...

A na koniec haiku...

sen nie nadchodzi
klangor dzikich gęsi
trwa i trwa

zagajnik w słońcu
między liściem a liściem
brąz podgrzybka

biel marcinków
miedzy kępami w cieniu
pyszczek jeża



3 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. no jutro sprzątanie ale później trzeba jeszcze pomalowac część z toaletą:)

      Usuń
  2. Haiku bajeczne, masz niezwykły dar... kreska

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam