Dziś obiadu nie było bo raz, że Krzysiek wrócił dopiero po 18 z pracy a jeszcze do tego sos serowy, który miał być z makaronem spalił się i to całkiem, że aż garnek cały zczerniał. Drugiego podejścia do gotowania nie było i makaron został zjedzony z jajkami. Wszystko to oczywiście wina tego obrzydliwego bubla czyli maszynki z płynną regulacją mocy tz. regulacją , której nie potrafię wyczuć i albo się nie gotuje wcale albo pali. Już od dwóch tygodni miała być nowa maszynka czyli taka jak była ta stara z regulacją skokową, a więc 6 to 6 wiadomo, że się będzie gotować a na 3 tylko smażyć. Taką maszynkę muszę mieć bo z inną sobie nie radzę. I oczywiście Krzysiek jeszcze jej nie kupił a ja się męczę i wściekam. Teraz mu zapowiedziałam kategorycznie, że gotuję na tym dziadostwie tylko do poniedziałku i jak maszynki nowej nie będzie to obiady będzie sobie robił sam. Myślę, że się wystraszy i kupi. Oby bo z tą starą osiwieję do reszty.
Sos serowy
1/4 litra mleka
1/2 szklanki kwaśnej śmietany
kawałek kostki rosołowej
mąka
1 duży serek topiony
łyżka tartego sera żółtego
można dodać pokrojonej kiełbasy
Mleko i śmietanę wymieszać i zagotować z rosołkiem, dodać pokrojony ser topiony i żółty, rozgotować, zaprawić mąką. Najlepiej smakuje z makronem ale z ziemniakami też może być.
Jutro będą na obiad pierogi ruskie/kupione w sklepie/za to na kolację moje ulubione kotlety z selera z serem żółtym.
seler
2 łyżki startego żółtego sera
łyżka śmietany
1 mała cebula cebula lub 2 łyżki piórek
bułka tarta
sól i pieprz
jajko
olej
2 łyżki startego żółtego sera
łyżka śmietany
1 mała cebula cebula lub 2 łyżki piórek
bułka tarta
sól i pieprz
jajko
olej
Seler obrać i zetrzeć na tarce o dużych oczkach, cebulę pokroić i zeszklić, ser zetrzeć i wraz z jajkiem oraz śmietaną - wszystko dokładnie wymieszać i doprawić.
Formować niewielkie kotleciki, obtaczać w bułce tartej i smażyć na rumiano
Formować niewielkie kotleciki, obtaczać w bułce tartej i smażyć na rumiano
Można podać z sosem lub np. majonezem.
No i jeszcze nowe akwarelki...W zasadzie powinny być delikatniejsze, bardziej pastelowe barwy ale takich mój aparat nie zbiera niestety...
Czasami jest ciężko zrobić zdjęcie,
OdpowiedzUsuńwkurzam się , bo nie oddają tego co bym chciała pokazać...
Ważne jest tło na jakim się robi.
Dojrzałość jest piękna bo na wszystko się patrzy rozważnie i spokojnie.Bardzo ładne akwarelki.
OdpowiedzUsuńJak mu jeszcze parę sosów przypalisz,to na pewno kupi,hahaha...
OdpowiedzUsuńA u Ciebie tak kwiatowo się robi,kuś,kuś tą wiosenkę.