Wstałam wcześnie i powitało mnie słońce. Świeci cały czas i rozwesela duszę. Od razu po wypiciu kawy zabrałam się za pracę czyli za pranie i to w rękach, bo pralka całkiem padła i nowej jeszcze nie kupiłam. Później poszłam do ogrodu trochę wyplewić i przy okazji pogonić kota od sąsiadów, który zrobić sobie ubikacje z mojej grządki na której będą rosły dynie. Dobrze, że nie skopał mi rzodkiewki albo kopru. Koper coś mi kiepsko kiełkuje- wschodzi co 2 centymetry jak przerwany. Ładnie wzeszła rzodkiewka i ozdobne słoneczniki. Straciłam za to krzak porzeczki, bo ktoś mi ją połamał tuż przy ziemi. Przypuszczam, że złodzieje, którzy włamali się ostatnio do sąsiadów i ukradli rower. Kradzieży było więcej i kilku sąsiadów poniosło straty. Strach wyjść wieczorem na podwórko, bo wolałabym złodzieja nie zastać. W domu też straty- wszystkie ogórki, które wysiałam się zniszczyły i muszę siać jeszcze raz. Nie wiem zupełnie co się z nimi stało. Były piękne i rosły w oczach a tu nagle wszystkie zwiędły. Tak sobie myślę, że to sprawka kotów. Może któryś sobie zrobił z doniczki kuwetę, bo łapki odbite były. Dziś muszę zmienić ziemię i wysiać ponownie, ale tym razem postawie je na oknie w pracowni, gdzie koty dostępu bez kontroli nie mają. Po południu też czaka mnie praca czyli sadzenie czosnku /strasznie późno/ i sianie słoneczniku tym razem tego do jedzenia. Mam też zamiar skończyć czapkę i oczywiście muszę trochę tekstów napisać...Powinnam też wybrać się gdzieś na mlecze, żeby zrobić miodu albo soku...
Mi ślimole zeżarły wszystko co wzeszło...Myślałam, że mnie szlag trafi na miejscu...
OdpowiedzUsuńAno bywa...U mnie też są ale mało za to okazałe...
UsuńNo u nas też wschody na całego - rzodkiewka, sałata, szpinak, cudnie się grządki zielenią,!
OdpowiedzUsuńTak to prawda. U mnie już są też słoneczniki i cebula a dziś zauważyłam wschodzące zioła...
Usuń