Dzisiejszy dzień był bardzo pracowity. Byłam też na zakupach. Pojechałam rano i szybciutko wróciłam, żeby zdążyć wszystko zrobić co zaplanowałam. Kwiatki w tym kwitnące cudne niezapominajki, posadziłam jeszcze przed południem. Wysiałam też marchew i posadziłam następną partię cebuli. Oprócz tego w ziemi znalazła się kupiona dziś kalarepka. Nie udało mi się kupić kolorowej fasoli to kupiłam tyczną fasolę szparagową. Tak, że z warzyw mam już wszystko. No prawie wszystko, bo brukselki jeszcze nie mam. Jutro dalsze sianie między innymi ziół. Posadzę też resztę cebuli. Problem mam z ogórkami i dynią, bo rosną w oczach i boję się, że wybujają zanim znajdą się w gruncie.
Po południu zajęłam się pracą czyli pisaniem tekstów, bo dostałam 3 zlecenia na weekend. I dobrze, bo każdy grosz się przyda. Później robiłam poduszkę, którą zaczęłam wczoraj, a jeszcze później zrobiłam kolejną czapkę. Poduszkę skończę jutro jak mi włóczki wystarczy. Tak to już ze mną jest - zaczynam coś nie kończę i zaczynam następne. Jutro będę też stawiać dwóm dziewczynom tarota. Obie mają problemy typu uczuciowych i potrzebują rady. Jutro będę też pisała haiku i kończyła wiersz...A w niedzielę mam zamiar upiec kiełbasę na patykach. I tak tydzień minie...
U Ciebie też prace ogrodowe już bardzo zaawansowane. Ostatni dniami pogoda, przynajmniej u nas, nie sprzyja pracom polowym, ale deszcz był potrzebny.
OdpowiedzUsuńu mnie sucho a deszcz owszem bywa ale przelotny...
UsuńNasza nowa koteczka już w domu. Schowała się gdzieś. Ogródek warzywny to moje marzenie. Oby Ci wszystko fajnie rosło. Ela
OdpowiedzUsuńBoi się biedula dajcie jej czas...Mój Józek z dwa tygodnie spędził za szafką i wychodził tylko nocą albo jak nas w pokoju nie było a do kotów i psa wyszedł po kilku miesiącach...
UsuńWspaniałe, własny ogród,uprawy,wolne kurki i jaja,powodzenia w pracach. I widzę że z Tarotem dobrze idzie, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie te wiejskie przyjemności cieszą, a i taro mi prawdę mówi...
Usuń